Wojna rodziców kosztem dziecka: zobacz film

2010-02-09, 12:42

Wojna rodziców kosztem dziecka: zobacz film
Walka o dziecko, źr. you tube

Prokuratura Rejonowa w Kępnie (Wielkopolska) zbada okoliczności związane z przymusowym zabraniem 10-letniego Olka z domu jego matki w Kobylej Górze.

Dziecko wyniesiono siłą, zawinięte w koc w asyście kilkunastu umundurowanych policjantów, prokuratora, sądowych kuratorek, lekarza i pracownika Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrzeszowie - donosi Głos Wielkopolski.

W ten sposób zrealizowano orzeczenie sądu, nakazujące przekazanie chłopca ojcu.

Mieszkańcy Kobylej Góry, sąsiedzi matki, chłopca, widząc co sie dzieje, usiłowali zapobiec odebraniu chłopca.  

Śledztwo sprawdzi zachowanie

Prokuratura zajęła się tą sprawą po tym, jak kurator sądowy w Ostrzeszowie skierował zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. - Kurator wskazał na zachowanie osób będących świadkami zdarzenia, które według niego dopuściły się użycia siły fizycznej i znieważenia jego i pracownika PCPR jako funkcjonariuszy publicznych - mówi zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak.

Śledztwo ma wyjaśnić wszystkie okoliczności związane z przebiegiem zdarzenia oraz zachowaniem osób wykonujących orzeczenie sądu o zabraniu dziecka.

Zobacz film:


O odebraniu Iwonie Mokrackiej dziecka zdecydował poznański Sąd Okręgowy. Biegły sądowy stwierdził w opinii, że chłopiec wzrasta w silnym, patologicznym uzależnieniu od matki, która stosuje wobec niego przemoc psychiczną w celu zawłaszczenia go. Sąd zdecydował, że do czasu zakończenia sprawy rozwodowej chłopiec ma zamieszkać w Poznaniu z ojcem mimo, że Olek ostatnich kilka lat spędził z matką. W Kobylej Górze chodził do przedszkola i szkoły. Tutaj poszedł do I komunii św. Za matką murem stanęła liczna grupa mieszkańców wsi. twierdzą, że ojciec dzieckiem się nie interesował. Wszyscy zjawili się 26 stycznia pod domem kobiety. Nie mieli jednak szans z bezwzględną urzędniczą machiną. Ostatnia, czwarta próba odebrania kobiecie syna okazała się skuteczna.

Ojciec dziecka twierdzi tymczasem, że od 6 lat ma problemy z kontaktem ze swoim synem.

Jego matka nie stosuje się zaś do żadnych zaleceń psychologów, ani sędziów kilku składów sędziowskich. Biegła sądowa uznała, że ojciec daje większą rękojmię należytego wykonania władzy rodzicielskiej i to właśnie jemu należy powierzyć bezpośrednią pieczę nad chłopcem.

gloswielkopolski.pl

Polecane

Wróć do strony głównej