"Emocje wyraźnie osłabły". Eksperci komentują wyniki II tury wyborów samorządowych
- Wybory 15 października miały charakter plebiscytu: jesteś przeciw czy jesteś za dotychczasową władzą. Stąd wysoka frekwencja. Natomiast w II turze tego rodzaju emocje wyborców wyraźnie osłabły - mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Piasecki, publicysta "Rzeczpospolitej". Gośćmi Wieczoru Wyborczego byli także dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz, politolog z UW i prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
2024-04-21, 22:51
O godzinie 21.00 zakończyło się głosowanie w II turze wyborów samorządowych tam, gdzie nie wyłoniono zwycięzców w pierwszej turze.
Wyniki sondażowe w II turze wyborów samorządowych
Zgodnie z wynikami sondażowymi exit poll dla TVP Info wybory na prezydenta Krakowa wygrał kandydat Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski, który zdobył 51,1 procent głosów. Niezależny kandydat Łukasz Gibała zdobył 48,9 procent głosów. Z tego wynika jednoznacznie, że w Krakowie z całą pewnością dowiemy się kto wygrał dopiero po ogłoszeniu oficjalnych wyników.
Urzędujący prezydent Wrocławia Jacek Sutryk według sondażu zdobył 67,8 procent głosów, a kandydatka Trzeciej Drogi Izabela Bodnar - 32,2 procent. W Rzeszowie władzę prawdopodobnie utrzyma Konrad Fijołek, który zdobył w sondażu exit poll 56,1 procent poparcia, a jego kontrkandydat w II turze wyborów - Waldemar Szumny z Prawa i Sprawiedliwości - 43,9 procent głosów.
Wyniki sondażowe oraz te dotyczące frekwencji komentowali goście Polskiego Radia 24 - dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz, politolog z UW, prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z Akademii Finansów i Biznesu Vistula oraz Marcin Piasecki, publicysta "Rzeczpospolitej".
REKLAMA
Co jest przyczyną niskiej frekwencji?
O godzinie 18.30 Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że do godz. 17.00 w wyborach udział wzięło 33,17 proc. uprawnionych do głosowania. Według szacunków może to oznaczać, że do zakończenia głosowania frekwencja mogła przekroczyć nieznacznie 40 proc. To była pierwsza kwestia, którą zajęli się eksperci w studiu Polskiego Radia 24.
- To były bardzo ważne wybory. Politycy też o tym mówili. Natomiast jeśli chodzi o uzasadnienia, to - przepraszam - było to sztampowe i dość nudnawe. Jakbym miała odtworzyć tych kandydatów, których wcześniej nie znałam, bądź znałam mało - kto to właściwie jest i dlaczego właściwie idzie do samorządu, dlaczego na niego głosować, to nie miałabym przekonania, że ktoś mi powiedział coś nowego - powiedziała dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz.
- Dla mnie nie będzie zaskoczeniem, jeśli potwierdzi się ta niezbyt duża frekwencja. Mamy stałą tendencję od początku, od pierwszych wyborów samorządowych, w maju 1990 roku, że frekwencja jest niewielka - mówił prof. Wawrzyniec Konarski, dodając, że podobnie jest z wyborami parlamentarnymi. Jego zdaniem ostatnie wybory 15 października były ewenementem i były silnie związane z dużą mobilizacją wyborców obecnej koalicji rządzącej.
- My nie jesteśmy społeczeństwem w pełni dojrzałym pod kątem obywatelskim, ponieważ działamy w sposób skokowy, trochę sinusoidalny - zaznaczył politolog.
REKLAMA
"W małych miejscowościach naprawdę się działo"
- Wybory 15 października miały charakter plebiscytu: jesteś przeciw czy jesteś za dotychczasową władzą, rodzaj rozliczenia tych ośmiu lat. Stąd ta bardzo wysoka frekwencja i niesamowita mobilizacja wyborców przede wszystkim ówczesnej opozycji. Natomiast o ile jeszcze I tura tych wyborów samorządowych (...) mogła mieć pewien duży polityczny wymiar ogólnopolski, o tyle już w II turze rzeczywiście tego rodzaju emocje, potrzeby, postawy wyborców wyraźnie osłabły - mówił z kolei Marcin Piasecki.
Nie zgodził się jednak z opinią, że wybory te były "letnie". Pod Warszawą, gdzie mieszka publicysta, "naprawdę się działo". - Były debaty kandydatów, komitety były na ulicach, kandydaci się pojawiali w najróżniejszych miejscach - dodał.
Dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz oceniła z kolei, że to, że wybory czy poprzedzająca je kampania była "letnia", nie przeczy temu, że wyborcy, którzy interesowali się głosowaniem, żywo dyskutowali na temat kandydatów. Tych jednak - jej zdaniem - jest mniejszość. W kampanii wyborczej z kolei - jak mówiła politolożka - najbardziej zabrakło podkreślenia roli samorządu w naszym systemie politycznym.
Prof. Wawrzyniec Konarski zwrócił zaś uwagę na to, że w ostatniej kampanii wyborczej przez wyborami samorządowymi "narzucono narrację", zrobili to liderzy polityczni związani z ugrupowaniami rządzącymi i opozycją, a narracja ta była ściśle ideologiczna. - A ponieważ zostało to przy okazji skojarzone - co gołym okiem widać - z podziałami wewnętrznymi, jakie istnieją w obecnej koalicji, która się staje coraz bardziej koślawa (...), w związku z tym za to, że frekwencja jest niska (...), moim zdaniem winę będą ponosili ci, którzy dzisiaj rządzą - mówił.
REKLAMA
- Druga tura wyborów samorządowych. Oto, kiedy poznamy oficjalne wyniki głosowania
- Druga tura wyborów samorządowych. Prof. Sowiński: jest poczucie plebiscytu i igrzysk
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Wieczór Wyborczy Polskiego Radia 24"
Prowadzi: Krzysztof Grzybowski
Goście: dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz (politolog, UW), prof. Wawrzyniec Konarski (politolog, Akademia Finansów i Biznesu Vistula), Marcin Piasecki (publicysta "Rzeczpospolitej")
Data emisji: 21.04.2024
Godzina emisji: 21.00
Polskie Radio 24/jmo
REKLAMA
REKLAMA