"Kukiełki i farsa wyborcza". Rywalką Putina ma być aktorka erotyczna
Coraz więcej Rosjan chce kandydować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W środowiskach opozycyjnych nazywani są oni "kukiełkami Kremla”, a sam proces określany jest jako zapowiedź "wyborczej farsy".
2017-11-03, 16:50
Posłuchaj
Do wyborów prezydenckich w Rosji pozostało pięć miesięcy. Jednak do tej pory nie zgłosił swojej kandydatury najpoważniejszy pretendent do najwyższego urzędu w państwie - Władimir Putin.
Od blisko roku kampanię wyborczą prowadzi lider opozycji Aleksiej Nawalny, ale ze względu na ciążący na nim wyrok Centralna Komisja Wyborcza odmawia zarejestrowania jego kandydatury.
W październiku zapowiedziała start w wyborach, związana z opozycją prezenterka Ksenia Sobczak.
Kandydatka przyznała, że Krym został przez Rosję zajęty nielegalnie, domaga się odsunięcia od władzy Władimira Putina i likwidacji Mauzoleum Lenina na Placu Czerwonym.
W ostatnich dniach Rosjanie poznali jeszcze cztery kandydatury.
REKLAMA
O urząd prezydenta chcą się ubiegać: obrończyni praw człowieka Jekatierina Gordon, aktorka filmów erotycznych Jelena Bierkowa, politolog Andriej Bogdanow, czarnoskóry bloger Samson Szołademi, a także lider partii Jabłoko Grigorij Jawliński i przewodniczący Liberalno - Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski.
IAR/agkm
REKLAMA