Ministerstwo źle walczy z chorobami nowotworowymi

2009-11-12, 11:08

Ministerstwo źle walczy z chorobami nowotworowymi

Najwyższa Izba Kontroli skrytykowała realizację Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych.

Okazał się on zbyt kosztowny, źle zaplanowany i nadzorowany przez Ministerstwo Zdrowia.

Rzecznik NIK - Paweł Biedziak podkreślił, że były placówki, które nie miały odpowiedniego sprzętu, ani wyszkolonych lekarzy, a zdobywały kontrakty z NFZ na badania. W dwóch takich przypadkach w związku z poświadczeniem nieprawdy skierowano doniesienie do prokuratury.

 


Paweł Biedziak powiedział, że jedna trzecia z prawie 300 pracowni mammograficznych nie spełniała wymagań technicznych i nie zapewniało odpowiedniej jakości badań.

 

Rzecznik NIK podkreślił, że brak nadzoru ze strony ministerstwa sprawił, że osoby, które zasiadały w komisjach konkursowych, reprezentowały ośrodki, które później te konkursy wygrywały.

 

Zastrzeżenia NIK budzi realizacja szkoleń dla lekarzy. Spośród dwóch firm, które spełniały wymogi formalne wybrano Centrum Onkologii, pomijając dziesięciokrotnie tańszą ofertę innej spółki. Jedna z osób - członek Rady do spraw Zwalczenia Chorób Nowotworowych zarobił na szkoleniach ponad 600 tysięcy złotych. NIK pozytywnie ocenił natomiast program profilaktyki raka jelita grubego oraz modernizację zakładów radioterapii.

Nie mogliśmy powstrzymać tego procesu

Ministerstwo nie zgadza się z zarzutami NIK. Wiceminister zdrowia Marek Twardowski podkreślił, że resort poczynił wiele zmian tuż po otrzymaniu protokołu z kontroli NIK, co - jak przypomniał - nastąpiło w styczniu tego roku. Jak dodał, raport i przywoływane w nim oceny dotyczą okresu od 2006 do połowy 2008 roku.

Resort zdrowia jeszcze w 2007 roku dokonał przeglądu systemu kontraktowania świadczeń w zakresie ustawy o zwalczaniu chorób nowotworowych. Wprowadzono między innymi załącznik o konieczności składania sprawozdań, dotyczących szkoleń lekarzy rodzinnych i podstawowej opieki zdrowotnej w zakresie onkologii - powiedział wiceszef ministerstwa zdrowia.

Marek Twardowski dodał, że w ramach konkursu na rok 2009 minister zdrowia Ewa Kopacz powołała również zespół, który w oparciu o dokładne dane ekspertów opracował program kontraktów na rok 2009. Zastrzegł, że częściowo będzie to również podstawą kontraktowania na 2010 rok. Jak dodał, najwięcej zastrzeżeń dotyczyło szkoleń lekarzy rodzinnych. Resort pozyskał jednak w tej sprawie pomocne dane z centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego i udało się ustalić stawki, dotyczące tych szkoleń.

Protestuje też Centrum Onkologii

Doktor Grzegorz Luboiński z Centrum Onkologii odrzuca sugestie, jakoby jego placówka wydała zbyt dużą kwotę na szkolenie specjalistów. Kontrolerzy NIK zauważyli wiele luk w Narodowym Programie Zwalczania Chorób Nowotworowych, w tym właśnie w tej kwestii. NIK wykrył, że szkolenia organizowało warszawskie Centrum Onkologii mimo, że inna spółka przedstawiła dziesięciokrotnie tańszą ofertę. Doktor Luboiński zaprzeczył, by istniała tańsza oferta szkoleń niż ta, którą miało Centrum Onkologii. Jak podkreślił, przed rokiem tylko ta placówka stanęła do przetargu.

NIK zarzucał między innymi, że 2 miliony złotych wydano na prowadzenie szkoleń dla 9 specjalistów. Doktor Grzegorz Luboiński powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że on sam zarobił kilkaset tysięcy z tej kwoty.

Grzegorz Luboiński potwierdził natomiast zastrzeżenia wobec stanu technicznego urządzeń w pracowniach mammograficznych.

Kontrolą objęto 66 jednostek odpowiedzialnych za realizację programu , w tym NFZ i ministerstwo zdrowia w latach 2006-2008 roku( pierwsze półrocze).

kg,ak,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

Wróć do strony głównej