PiS złożyło projekt zmian w Kodeksie wyborczym dot. wyborów samorządowych
Wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz reforma Państwowej Komisji Wyborczej, w skład której od 2019 r. wchodziłoby po 1 sędzim wskazanym przez TK i NSA, a 7 wybierałby Sejm - zakłada projekt zmian m.in. w Kodeksie wyborczym, który w piątek złożył w Sejmie PiS.
2017-11-10, 17:07
Posłuchaj
Przedstawiając zmiany w Kodeksie wyborczym poseł PiS Łukasz Schreiber poinformował na konferencji prasowej, że projekt zakłada wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Zasada ta oznacza, że kandydatem na wójta (burmistrza, prezydenta miasta) nie może być osoba, która została wybrana dwukrotnie na tę funkcję w wyborach powszechnych.
Kadencje będą liczone od roku 2018
- Wsłuchując się w głos pana prezydenta, opozycji, samorządowców, nie dzieje się to z zaliczeniem już odbytych kadencji, a pierwsza kadencja jest liczona od roku 2018 - poinformował Schreiber.
Ponadto - zgodnie z projektem PiS - wybory do rad gmin mają być proporcjonalne. - Sprawa następna to likwidacja ordynacji większościowej na rzecz ordynacji proporcjonalnej - powiedział poseł PiS. Jego klubowy kolega Marcin Horała dodał, że w gminach do 20 tys. mieszkańców nie obowiązywałby próg wyborczy.
W poprzednich wyborach samorządowych, w 2014 r., po raz pierwszy radni gmin (z wyjątkiem radnych w miastach na prawach powiatu) wybierani byli w okręgach jednomandatowych, w systemie większościowym. Jeszcze wcześniej, wybory do rad gmin liczących do 20 tys. były większościowe, a w większych gminach, liczących ponad 20 tys. mieszkańców - proporcjonalne. Proporcjonalne są wybory do rad powiatów i sejmików województw.
REKLAMA
Wybory samorządowe przeprowadzi PKW
Zgodnie z projektem, w wyborach do rady gminy i sejmiku województwa w każdym okręgu wyborczym wybieranych ma być od 3 do 7 radnych. Obecnie w okręgu wyborczym wybiera się od 5 do 15 radnych sejmiku. Ponadto - zgodnie z projektem - z 10 do 7 zmniejszona miałaby być maksymalna liczba radnych powiatowych wybieranych w okręgu wyborczym. Zgodnie z obecnymi przepisami w okręgu wyborczym wybiera się od 3 do 10 radnych powiatowych w zależności od liczby mieszkańców powiatu.
Zgodnie z projektem PiS organizacja wyborów przejść ma w ręce Państwowej Komisji Wyborczej. Jak poinformował Łukasz Schreiber zmiana ta wejdzie w życie po wyborach parlamentarnych w 2019 roku, dlatego - jak zaznaczył - nie będzie ona miała wpływu na najbliższe wybory samorządowe oraz parlamentarne.
W kontekście projektowanego przekazania PKW organizacji wyborów Schreiber stwierdził, że "nie może być tak, że gmina, wójt, burmistrz, czy prezydent, który zazwyczaj jednocześnie ubiega się o kolejną kadencję, jednocześnie organizuje wybory".
Nowy sposób ustalania składu PKW
Projekt PiS zakłada również zmiany w sposobie ustalania składu PKW. Obecnie w skład PKW wchodzi 3 sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wskazanych przez prezesa TK, 3 sędziów Sądu Najwyższego, wskazanych przez Pierwszego Prezesa SN oraz 3 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, wskazanych przez Prezesa NSA.
REKLAMA
Według propozycji PiS w skład PKW nadal ma wchodzić 9 osób, ale TK i SN wskażą po 1 sędzim, natomiast 7 wybranych zostanie w Sejmie. - Będzie wybranych nowych 9 przedstawicieli PKW, z czego 1 miejsce dla przedstawiciela TK, 1 dla NSA, 7 wybierze Sejm, przy czym największy klub nie może mieć więcej niż 3 - powiedział Schreiber.
Do PKW - zaznaczył z kolei Marcin Horała - będą mogły zostać zgłoszony osoby spełniające wymagania do pełnienia obowiązków sędziego. Poseł PiS poinformował, że zgodnie z projektem, obecna kadencja PKW wygasłaby wraz z końcem obecnej kadencji Sejmu, a wyboru nowej PKW dokonaliby posłowie kolejnej kadencji.
Dodał, że prawie wszystkie przepisy miałyby wejść w życie po 14 dniach od ich uchwalenia i podpisania przez prezydenta, z wyjątkiem reformy PKW, która miałyby być wprowadzona w ciągu 100 dni od wyboru posłów nowej kadencji Sejmu.
Większa elastyczność przy ustalaniu terminu wyborów
Politycy PiS byli pytani, czy ich propozycje przewidują możliwość zmiany terminu wyborów samorządowych. - Tak, wprowadzone są pewne widełki na zarządzenie wyborów samorządowych przed terminem upływu kadencji - przyznał Schreiber.
REKLAMA
Jak dodał, zgodnie z propozycjami PiS, w praktyce pierwszy możliwy termin wyborów przypadałby "ok. 20 października". - Tak jak było we wcześniejszych uregulowaniach, sprzed ostatniej zmiany Kodeksu wyborczego, bo to ona wprowadziła ten sztywny termin - powiedział poseł PiS. Obecnie Kodeks wyborczy stanowi, że datę wyborów wyznacza się na ostatni dzień wolny od pracy poprzedzający upływ kadencji rad. W świetle tych przepisów wybory samorządowe 2018 r. mogą się odbyć tylko 11 listopada 2018 r. W tym samym terminie - zgodnie z propozycją prezydenta Andrzeja Dudy - miałoby się odbyć postulowane przez niego referendum konsultacyjne w sprawie zmian w konstytucji.
Projekt PiS, oprócz zmian w Kodeksie wyborczym, wprowadza także zmiany w ustawach regulujących działania samorządu różnych szczebli. Zakłada m.in. obowiązek utworzenia budżetu obywatelskiego w miastach na prawach powiatu z określoną minimalną wysokością, wprowadzenie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej we wszystkich samorządach, obowiązek transmisji obrad wszelkich szczebli rad, sejmików samorządowych i obowiązek rejestracji głosowań radnych.
"To ostatni dzwonek na zmiany"
Rzecznik PiS Beata Mazurek pytana, czy złożenie projektu zostało przyspieszone w sytuacji, gdy przedłużają się negocjacje ws. projektów ustaw dotyczących reformy sądownictwa powiedziała, że nie. - Na to wpływ ma zasadniczo czynnik czasu. A mianowicie taki, że trzeba czasu odpowiedniego na to, żeby móc przeprowadzić zmiany w Kodeksie wyborczym i w ustawach o samorządzie gminnym, powiatowymi i wojewódzkim - podkreśliła rzeczniczka PiS.
Według niej "to jest tak naprawdę ostatni dzwonek na to, by takie zmiany przeprowadzić". - A, że rozmowy dotyczące reformy wymiaru sprawiedliwości są trudne, to państwo wiecie. Wiecie, że poseł Stanisław Piotrowicz w Pałacu Prezydenckim będzie. I jak będzie, to przypuszczam i chciałabym, by po tej wizycie też przedstawił państwu konkretny komunikat - powiedziała Mazurek.
REKLAMA
Stwierdziła też, że celem projektu jest zwiększenie udziału obywateli w procesie wybierania, kontrolowania i funkcjonowania niektórych organów administracji państwowej. Jak mówiła projektowane zmiany zmierzają do tego, aby przepisy były bardziej przejrzyste i uczciwe - jeśli chodzi o proces wyborczy; mają też zwiększyć możliwość kontrolowania władz samorządowych przez obywateli oraz dawać możliwość opozycji kontrolowania władzy samorządowej.
- To są zmiany, które przygotowywane były przez długi okres, one są efektem informacji, które do nas docierały, których byliśmy świadkami w procesie wyborczym, to są sygnały od ludzi, którzy są praktykami - powiedziała rzecznik PiS.
koz/pg
REKLAMA