Były poseł wplacił kaucję
Na konto Prokuratury Okręgowej w Łodzi wpłynęło 400 tysięcy złotych poręczenia majątkowego za byłego posła, Piotra Misztala.
2009-11-27, 19:40
Na konto Prokuratury Okręgowej w Łodzi wpłynęło 400 tysięcy złotych poręczenia majątkowego za byłego posła, Piotra Misztala.
Jest on podejrzany o narażenie Skarbu Państwa na stratę ponad 900 tysięcy złotych. Chodzi o przestępstwa skarbowe związane z nieprawidłowościami w handlu gazem LPG.
Rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania poinformował, że podejrzany stawił się w prokuraturze osobiście, by podpisać protokół przekazania pieniędzy. Przypomniał, że sąd może zdecydować o przepadku tej kwoty, jeżeli podejrzany będzie utrudniał śledztwo.
Piotr Misztal został zatrzymany w poniedziałek przez funkcjonariuszy ABW. Po dwudniowym przesłuchaniu zwolniono go do domu.
Piotr Misztal to już ósmy zatrzymany w tej sprawie. Wcześniej zarzuty usłyszeli przedstawiciele firm realizujących fikcyjne transakcje z jego firmami, dotyczące rzekomego nabywania gazu propan-butan. Jak się okazało transakcje te faktycznie nie miały miejsca, natomiast gaz sprzedawany był przez kontrahentów firmy Piotra Misztala jako gaz LPG do samochodów. Zarzuty przedstawione byłemu posłowi dotyczą okresu czerwiec 2004-lipiec 2007.
Były poseł nie przyznaje się do winy. Grozi mu 5 lat więzienia.
Jest on podejrzany o narażenie Skarbu Państwa na stratę ponad 900 tysięcy złotych. Chodzi o przestępstwa skarbowe związane z nieprawidłowościami w handlu gazem LPG.
Rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania poinformował, że podejrzany stawił się w prokuraturze osobiście, by podpisać protokół przekazania pieniędzy. Przypomniał, że sąd może zdecydować o przepadku tej kwoty, jeżeli podejrzany będzie utrudniał śledztwo.
Piotr Misztal został zatrzymany w poniedziałek przez funkcjonariuszy ABW. Po dwudniowym przesłuchaniu zwolniono go do domu.
Piotr Misztal to już ósmy zatrzymany w tej sprawie. Wcześniej zarzuty usłyszeli przedstawiciele firm realizujących fikcyjne transakcje z jego firmami, dotyczące rzekomego nabywania gazu propan-butan. Jak się okazało transakcje te faktycznie nie miały miejsca, natomiast gaz sprzedawany był przez kontrahentów firmy Piotra Misztala jako gaz LPG do samochodów. Zarzuty przedstawione byłemu posłowi dotyczą okresu czerwiec 2004-lipiec 2007.
Były poseł nie przyznaje się do winy. Grozi mu 5 lat więzienia.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA