"Rozmawiamy już cztery tygodnie i nic nie osiągnęliśmy". Niemiecka koalicja rodzi się w bólach

Posłuchaj

Problemem pozostaje polityka podatkowa i migracyjna. Relacja Waldemara Maszewskiego (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Ulgi podatkowe dla rodzin z dziećmi i budowa tanich mieszkań na wynajem? Negocjacje w Niemczech

Wczesnym rankiem poinformowano, że rezultaty sondażowych rozmów koalicyjnych zostaną przedstawione najwcześniej dziś. - Rozmawiamy już cztery tygodnie i nic nie osiągnęliśmy. Zamiast porozumienia mamy usztywnienie poglądów - podsumował w telewizji publicznej ARD wiceszef FPD Wolfgang Kubicki. Nierozwiązanym i najważniejszym problemem pozostaje polityka podatkowa i migracyjna. Zieloni nadal nie godzą się na limit imigrantów - dwieście tysięcy na rok, z czego z kolei nie zamierza rezygnować bawarska CSU.

Wszyscy uczestnicy rozmów deklarują wolę porozumienia, zapewniają o odpowiedzialności, ale w spornych sprawach nie zamierzają ustąpić. Wstępnie zakładano, że rezultaty czterotygodniowych negocjacji zostaną przedstawione w czwartek. Teraz termin ten przesunięto do piątku, chociaż jak twierdzi agencja DPA rozmowy mogą trwać cały weekend.

Powtórzenie wyborów niewykluczone

Sondaże opublikowane przez telewizję ZDF pokazują, że mozolne i długie negocjacje sprawiają, że spada społeczne poparcie dla ewentualnej koalicji CDU, CSU, FDP i Zielonych. Obecnie tylko połowa Niemców twierdzi, że byłaby ona dobra dla kraju. To spadek o 7 punktów procentowych w ciągu jednego miesiąca. Z kolei 66 proc. Niemców nie wierzy w porozumienie. W przypadku gdyby nie udało się utworzyć koalicji, ponad dwie trzecie Niemców chce powtórzenia wyborów.

Chadecy z Angelą Merkel na czele wygrali wybory parlamentarne, ale aby utworzyć stabilny rząd, muszą szukać koalicjantów. Do rozmów koalicyjnych partie CDU, CSU, FDP i Zieloni przystąpiły cztery tygodnie temu.

abi