Brexit: konsultacje urzędników z Polonią. "Pragniemy, by ludzie tu zostali"

Przedstawiciele brytyjskiego rządu spotkali się w środę w Birmingham z ponad 50 liderami polskiej społeczności z regionu West Midlands. Jak tłumaczyli, chcieli zapewnić ich o bezpiecznej przyszłości w kraju pomimo planowanego wyjścia z Unii Europejskiej.

2017-11-23, 09:30

Brexit: konsultacje urzędników z Polonią. "Pragniemy, by ludzie tu zostali"
Wielka Brytania opuści Unię Europejską w marcu 2019 roku. Foto: donfiore/Shutterstock.com

Spotkanie w Polish Millennium House w Birmingham było drugim w ramach serii konsultacji rządu w Londynie z polską społecznością w Wielkiej Brytanii. W październiku podobny warsztat został zorganizowany w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie, a w czwartek odbędzie się w szkockim Edynburgu.

W wydarzeniu, które zorganizowała brytyjska ambasada w Warszawie, wzięli udział m.in. aktywiści polonijni, szefowie największych lokalnych organizacji, przedstawiciele polskich szkół sobotnich, akademicy, a także pracownicy opieki socjalnej, którzy na co dzień stykają się z trudnymi sytuacjami dotyczącymi polskich obywateli.

Według najnowszych danych brytyjskiego urzędu statystycznego, w kraju tym żyje ponad milion Polaków. Stanowią oni największą mniejszość narodową i blisko jedną trzecią wszystkich obywateli Unii Europejskiej rezydujących w Wielkiej Brytanii.

Status osoby osiedlonej

Przez ponad dwie godziny eksperci z ministerstwa ds. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i ministerstwa spraw wewnętrznych odpowiadali na pytania dotyczące postępu w negocjacjach, a także planowanego systemu rejestracji obywateli UE po opuszczeniu Wspólnoty, który - jak zapewniali - pozwoli na proste uzyskanie tzw. "statusu osoby osiedlonej" i zabezpieczenie większości dotychczasowych praw.


Powiązany Artykuł

Boris Johnson 1200.jpg
Szef brytyjskiej dyplomacji: Polacy są na Wyspach mile widziani

Uczestnicy spotkania mogli m.in. przekazać swoje uwagi na temat kontaktu z brytyjską administracją, zapoznać się z założeniami nowego systemu, a także zaproponować usprawnienia na przyszłość, wskazując również potencjalne grupy ryzyka, które mogą wymagać szczególnej uwagi ze strony władz.

Jak w domu

- Chodzi o to, aby dla wszystkich było absolutnie jasne, co brytyjski rząd oferuje obywatelom z 27 państw członkowskich Unii Europejskiej: pragniemy, by ludzie tu zostali, by czuli się w Zjednoczonym Królestwie jak w domu - tłumaczył ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Jonathan Knott.

- Od miesięcy powtarzamy: weźmy się do roboty, zakończmy te wstępne negocjacje i (...) doprowadźmy do porozumienia tak szybko, jak to możliwe, bo tylko to da poczucie pewności tym ludziom, którzy są dzisiaj na tym spotkaniu - podkreślił.

Część brytyjskiego społeczeństwa

Z kolei Anna Clunes z ministerstwa ds. wyjścia z Unii Europejskiej powiedziała, że liczy na to, że liderzy państw dojdą do porozumienia jeszcze w trakcie grudniowej Rady Europejskiej, "co rozwiąże kwestię praw obywateli".

Clunes zapewniła jednak, że "nie ma żadnych wątpliwości co do tego, czy ludzie będą mogli pozostać w Wielkiej Brytanii", dodając, że "Polacy i obywatele pozostałych państw członkowskich UE (...) stali się częścią brytyjskiego społeczeństwa".

Dyskryminacja obywateli UE

- Mamy poczucie, że zostaliśmy wysłuchani - teraz zobaczymy, co dalej. (...) Rząd w Londynie powinien poświęcić większą uwagę realizacji pozytywnych wypowiedzi ze strony premier i ministrów na poziomie władz lokalnych, które nie zawsze wywiązują się ze swoich zobowiązań - oceniła Alicja Kaczmarek z Polish Expats Association, które zarządza m.in. klubokawiarnią Centrala i centrum pomocowym Erdington Welcome Centre.

Jak dodała, w swojej pracy spotyka się z przykładami dyskryminacji obywateli Unii Europejskiej przez urzędników na poziomie samorządowym i oczekiwałaby stanowczej reakcji ze strony brytyjskiego rządu.

Dużo niepewności

Aktywista polonijny Wiktor Moszczyński również docenił wysiłek brytyjskich władz, ale zaznaczył, że liczy na to, że w większym niż dotychczas stopniu będą współpracowały z polskimi organizacjami na terenie Wielkiej Brytanii, w tym ośrodkami kulturalnymi, szkołami sobotnimi i parafiami.


Powiązany Artykuł

londyn wielka brytania westminster free 1200.jpg
Wielka Brytania: rekrutacja urzędników w związku z Brexitem

- Chociaż wciąż jest dużo niepewności to czas pomyśleć o tym, jak ta rejestracja obywateli będzie wyglądać. Dzisiaj (Brytyjczycy) dużo usłyszeli od nas na temat potencjalnych trudności i kwestii związanych z dostępem do społeczności (...) i mam nadzieję, że z tego skorzystają - powiedział.

Pozytywne zaskoczenie

Podobnego zdania był Sławomir Adam Fejfer z polskiego centrum w Shrewsbury, który przyznał, że "podchodził do tego wydarzenia sceptycznie", ale był "pozytywnie zaskoczony, bo widać wolę, żeby posłuchać tego, co Polacy mają do powiedzenia, czego się obawiamy i dlaczego odczuwamy niepokój".

- Warto, żeby (Brytyjczycy) zapamiętali: Polacy chcą żyć i mieszkać w Wielkiej Brytanii, być częścią tego społeczeństwa i powinni być wysłuchani - podkreślił.

Polski bohater

Po sesji pytań uczestnicy wzięli udział w warsztatach. Odpowiadali między innymi na pytanie "co to znaczy być polskim bohaterem". W programie spotkania znalazła się też nagrana na wideo wiadomość od sekretarza stanu w brytyjskim MSZ, Alana Duncana.

"Jestem aktualnie w Chicago" - deklarował minister, podkreślając polski charakter tamtego miasta oraz wielki wkład polskiej społeczności w życie na Wyspach. Dodawał, że Wielka Brytania chce, by wkład ów "trwał nadal".

To samo nagranie wyemitowano podczas pierwszych konsultacji, które odbyły się w londyńskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym 5. października. 

fc

Polecane

Wróć do strony głównej