"Sędziowie SN nie chodzili z żadnymi świeczkami i ja też nie". Internauci szybko zareagowali na słowa Małgorzaty Gersdorf
- Nigdy nie byłam politykiem, nie mam swady politycznej, bronię niezależności sądów i niezawiłości sądownictwa - mówiła do posłów I prezes SN Małgorzata Gersdorf podczas środowych obrad komisji, która pracuje nad prezydenckim projektem ustawy o Sądzie Najwyższym.
2017-11-29, 15:30
Komisja sprawiedliwości i praw człowieka od godz. 9. kontynuuje prace nad prezydenckim projektem ustawy o SN.
W trakcie dyskusji I prezes Sądu Najwyższego zaapelowała do posłów PiS, żeby "wzięli pod uwagę to, iż system, który ma być wprowadzony - partyjnego obsadzania SN - będzie dotyczył także ich, jak przestaną być u władzy".
- To jest bardzo niebezpieczne narzędzie. Po to chcieliśmy mieć niezależne sądy, aby ustrzec się od wpływów partyjnych na sądownictwo, biorąc pod uwagę historyczne wpływy partii PZPR na sądy - oświadczyła.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prace nad projektami dot. reformy wymiaru sprawiedliwości
Jak dodała, w jej apelu nie chodzi o nią oraz o innych sędziów zasiadających obecnie w SN. - Tu chodzi o system. Ten system jest degradowany w ustawie prezydenta - podkreśliła Gersdorf.
Przedstawicielka prezydenta Zofia Romaszewska odpowiedziała, że w jej przekonaniu "niestety sędziowie nie mają prawa również bronić niezawisłości sądów".- Niczego nie mają prawa bronić, po prostu tak się składa, że obywatele mają prawo chodzić na demonstracje, natomiast nie ma tam być sędziów, wykluczone. I o tym mówi także konstytucja - mówiła Romaszewska.
REKLAMA
Oceniła, że "świeczki", z którymi występowali sędziowie i nawoływania do zgromadzeń "są wysoce nie na miejscu i to powinno usuwać z zawodu". - Sędzia pod tym względem musi być absolutnie nieprzemakalny i tutaj w dużym stopniu sędziowie SN naruszyli to - zauważyła.
- Sędziowie SN nie chodzili z żadnymi świeczkami i ja też nie - odpowiedziała prezes Gersdorf.
pp
REKLAMA