Albanię nawiedziła potężna powódź. Jedna osoba nie żyje
Co najmniej jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych w Albanii w wyniku powodzi spowodowanych trwającymi od dwóch dni ulewnymi deszczami - informują w piątek władze, ostrzegając, że sytuacja może ulec pogorszeniu. Kilkaset osób zostało ewakuowanych.
2017-12-01, 19:34
Z kataklizmem walczy 5,7 tys. żołnierzy, policjantów i ratowników. Do ewakuacji mieszkańców podtopionych terenów wykorzystano helikoptery. W piątek w całym kraju były zamknięte szkoły.
Ok. 120 tys. osób było pozbawionych dostaw prądu. W ciągu ostatniej doby żywioł zniszczył kilkaset domów. Ze względu na ulewne deszcze odwołano wszystkie loty międzynarodowe. Wiele dróg jest nieprzejezdnych.
Z powodu powodzi szczególnie ucierpiała południowa część kraju. W piątek do regionu Fier, jednego z najbardziej dotkniętych klęską, udali się członkowie rządu, w tym premier Edi Rama.
Ratujmy ludzkie życie, ratujmy jak najwięcej zwierząt, a kiedy sytuacja się unormuje, zrobimy bilans zysków i strat - oświadczył Rama.
Jak wynika z szacunków władz, pod wodą znalazło się ponad 2 tys. hektarów ziem uprawnych. Meteorolodzy ostrzegają, że ulewne deszcze potrwają w Albanii do niedzieli.
dcz
REKLAMA