Micheil Saakaszwili uwolniony. Były prezydent Gruzji wzywa do obalenia Petra Poroszenki [WIDEO]

Posłuchaj

Micheil Saakaszwili zatrzymany - relacja Pawła Buszki (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Według ukraińskiej prokuratury Micheil Saakaszwili za pieniądze otoczenia Janukowycza organizował akcje protestu, aby przejąć władzę na Ukrainie. Jak wyjaśnił na specjalnym briefingu ukraiński prokurator generalny Jurij Łucenko - ukraińskim śledczym udało się udokumentować że współpracownik Saakaszwilego Sewerion Dangadze za zgodą byłego prezydenta Gruzji zwrócił się o pomoc finansową do Serhija Kurczenki zbiegłego do Moskwy oligarchy związanego z Wiktorem Janukowyczem.

Jurij Łucenko zaznaczył, że śledczy mają dokumenty świadczące o przekazaniu ze strony rosyjskiej około pół miliona dolarów dla ludzi z otoczenia Saakaszwilego. Jak podkreślił ukraiński prokurator generalny - zbiegli do Rosji Serhij Kurczenko i eksprezydent Janukowycz są na Ukrainie uważani za członków zorganizowanej grupy przestępczej.

Rano do mieszkania Micheila Saakaszwilego przy ulicy Kostiolnej (Kościelnej) w Kijowie weszły oddziały specjalne SBU. Polityk początkowo uciekł na dach budynku. Tam został najprawdopodobniej zatrzymany. Funkcjonariusze wyprowadzili go z mieszkania w kajdankach.

Micheil Saakaszwili oświadczył, że ukraińskie władze działają na zlecenie Rosji i chcą go deportować z Ukrainy. - To złoczyńcy. Oni wykonują przestępcze rozkazy - oświadczył.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że Saakaszwili podejrzany jest o pomoc w działalności organizacji przestępczych.

W centrum ukraińskiej stolicy, wokół samochodu w którym SBU przetrzymuje zatrzymanego polityka, zgromadziło się kilkaset osób. Doszło do przepychanek z policją. Niektórzy uczestnicy blokady, a także policjanci zostali poturbowani. Do tłumu dołączyli niektórzy parlamentarzyści.

Zwolennicy Saakaszwilego w końcu rozbili szyby w aucie i go uwolnili. Polityk po oswobodzeniu nawoływał do protestu i pochodu do Rady Najwyższej - czyli ukraińskiego parlamentu.

- Wzywam wszystkich do przyjścia na Majdan (Niepodległości, główny plac Kijowa) i rozpoczęcia procesu uwolnienia kraju od Poroszenki i jego bandy! Nie mamy się czego obawiać – niech oni boją się nas! – mówił Saakaszwili. 

Tymoszenko: to polityczny terror

Działania władz wobec Saakaszwilego wywołały oburzenie u byłej premier - lider partii Batkiwszczyna Julii Tymoszenko. Jak zaznaczyła, można mieć różny stosunek do byłego prezydenta Gruzji, ale nie można pozwolić władzom, aby na oczach całego cywilizowanego świata czyniły polityczny terror.

Parlamentarzyści domagają się przybycia do Rady Najwyższej prokuratora generalnego i szefa Służby Bezpieczeństwa.

Micheil Saakaszwili od czasu kiedy w zeszłym roku zrezygnował z fotela gubernatora Odessy ostro krytykuje obecne ukraińskie władze. Oskarża prezydenta Poroszenkę o sprzyjanie układom korupcyjnym. W minioną niedzielę jego Ruch Nowych Sił zorganizował w Kijowie antyrządową demonstrację.

pg/fc