Były szef policji po raz trzeci przed sądem

2010-01-12, 08:32

Były szef policji po raz trzeci przed sądem

W kieleckim sądzie po raz trzeci rozpocznie się proces byłego szefa policji generała Antoniego Kowalczyka, oskarżonego o składanie fałszywych zeznań i zatajanie prawdy w śledztwie, dotyczącym "afery starachowickiej".

W kieleckim sądzie po raz trzeci rozpocznie się proces byłego szefa policji generała Antoniego Kowalczyka, oskarżonego o składanie fałszywych zeznań i zatajanie prawdy w śledztwie, dotyczącym "afery starachowickiej".

Sąd Okręgowy w Kielcach prawomocnie uniewinnił Antoniego Kowalczyka we wrześniu 2008 roku od zarzutu niedopełnienia obowiązku służbowego, ale do ponownego rozpoznania skierował sprawę składania przez niego fałszywych zeznań i zatajania prawdy w śledztwie dotyczącym "afery starachowickiej".

Dziś wyjaśnienia ma składać generał Antoni Kowalczyk. Na drugą rozprawę , 19 stycznia, wezwano na świadków byłego ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Zbigniewa Sobotkę oraz Adama Rapackiego, ówczesnego zastępcę szefa policji. Na trzeciej rozprawie zeznawać będą Kazimierz Szwajcowski, również ówczesny zastępca szefa policji oraz prokurator, który prowadził sprawę- Sławomir Mielniczuk.

Sprawa na związek z "przeciekiem starachowickim " z marca 2003 roku. Według ustaleń śledczych ówczesny minister MSWiA Zbigniew Sobotka uzyskał od generała Kowalczyka informację o akcji Centralnego Biura Śledczego. Była ona tajna i dotyczyła starachowickich przestępców. Tę informację przekazał posłowi SLD Henrykowi Długoszowi, a ten posłowi Andrzejowie Jagielle. Potem informacja ta odtarła do starachowickich samorządowców, a także do Leszka S., który miał kierować grupą przestępczą.

W 2005 roku sąd wydał wyrok w sprawie przecieku. Byli posłowie Andrzej Jagiełło został skazany na rok więzienia, a Henryk Długosz na półtora roku. Były szef MSWiA Zbigniew Sobotka na 3 i pół roku więzienia. Sobotka został ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który złagodził mu karę do roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Natomiast Jagiełło i Długosz odsiedzieli połowę kary i warunkowo wyszli na wolność.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

Wróć do strony głównej