Kara KRRiT dla TVN. USA wyrażają zaniepokojenie, HFPC mówi o ingerencji w wolność słowa
Każdą decyzję o nakładaniu kar członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podejmują w drodze głosowania i odpowiednią uchwałą; każda taka decyzja ma charakter niezależny i autonomiczny - napisała w oświadczeniu Hanna Karp, ekspertka Rady. KRRIT nałożyła 1 mln 479 tys. zł kary na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN 24, za sposób relacjonowania wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem z grudnia 2016 r., co spotkało się z krytyką Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, a także reakcją Departamentu Stanu USA.
2017-12-13, 13:10
Informując o decyzji KRRiT media informowału, że powstała ona m.in. w oparciu o analizę dr Hanny Karp, która jest ekspertką Rady, nauczycielem akademickim i wykładowcą na WSKSiM w Toruniu.
"W związku z licznymi publikacjami - w tym w prasie brukowej, reprezentowanej m.in. przez kapitał szwajcarsko-niemiecki - mającymi znamiona medialnej nagonki na moją osobę i uczelnię, z którą jestem ostatnio związana, informuję iż: opinie sugerowane w kontekście toruńskiej uczelni, mające budować wrażenie, iż efekty mojej pracy z racji miejsca zatrudnienia, mają być z definicji niewiarygodne, przejawiają charakter jawnej dyskryminacji i abominacji - napisała w oświadczeniu Hanna Karp.
Dodała, że "autorzy każdej kolejnej kłamliwej publikacji (...) powinni liczyć się z odpowiednimi prawnymi skutkami szerzenia takich treści".
Podważanie autonomii i bezstronności
"Te redakcje i ich dziennikarze, poza tym, że dezinformują szeroką opinię publiczną, przede wszystkim obnażają własną, rażącą zawodową ignorancję i niewiedzę. Informuję zatem, przede wszystkim wprowadzoną w błąd publiczną opinię, iż każdą decyzję o nakładaniu kar członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podejmują w drodze głosowania i odpowiednią uchwałą. Każda taka decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jako konstytucyjnego organu, regulatora rynku mediów w RP, stojącego na straży wolności mediów, ma charakter niezależny i autonomiczny" - napisała Hanna Karp w oświadczeniu.
REKLAMA
"Każdy, kto twierdzi bądź sugeruje, że jest inaczej powinien o tym fakcie poinformować odpowiednie organa prawne. W przeciwnym wypadku, podważa autonomię i bezstronność prawnego regulatora mediów w RP, co tym samym, wiąże się z odpowiednimi skutkami prawnymi" - dodała dr Karp.
Stacja zdecydowanie się nie zgadza
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała w komunikacie z 11 grudnia, że podjęła uchwałę upoważniającą przewodniczącego Rady do wydania decyzji o nałożeniu kary pieniężnej na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN 24. Tego samego dnia przewodniczący podjął decyzję o nałożeniu kary 1 mln 479 tys. zł na stację za sposób relacjonowania wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem z grudnia 2016 r.
Spółka TVN SA zapowiedziała odwołania do sądu od nałożonej kary. Stacja, jak poinformowano w poniedziałkowym komunikacie, "zdecydowanie nie zgadza się z wydaną przez przewodniczącego KRRiT decyzją".
"Aktywna strona sporu politycznego"
Dr Hanna Karp w poniedziałkowym wywiadzie dla portalu wpolityce.pl oceniła, że motywem do ukarania przez Radę TVN24 była "sytuacja, w której stacja zmieniła się w aktywną stronę sporu politycznego". - Część jej przekazów stopniowo w miarę rozwoju wypadków miało charakter podżegający, bardzo niebezpiecznie eskalujący wywoływany, także przez siebie, spór - przekonywała.
REKLAMA
Jej zdaniem decyzja KRRiT jest "czerwoną ostrzegawczą lampą, skłaniającą do refleksji komercyjnych nadawców i komercyjne stacje informacyjne". - To jednak jest za mało, przede wszystkim potrzebny jest drugi krok – zmiany w prawie prasowym i prawie medialnym - mówiła dr Karp.
"Ingerencja w wolność słowa"
W związku z nałożeniem przez KRRiT kary na spółkę TVN SA oświadczenie wystosowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W ocenie HFPC, nałożenie kary bez podania uzasadnienia "stanowi poważną ingerencję w wolność słowa".
Fundacja zaapelowała do KRRiT "o rzetelne wykonywanie ustawowych zadań oraz respektowanie standardów wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji". Fundacja zwróciła się również o opublikowanie przez Radę uzasadnienia decyzji o nałożeniu kary na stację TVN.
Podstawowy obowiązek mediów
Fundacja podkreśliła, że "kara dotyczy relacjonowania wydarzeń, które wzbudzały wyjątkowo silne i uzasadnione zainteresowanie opinii publicznej". "Przekazywanie informacji zarówno na temat prac parlamentu, jak i zgromadzeń publicznych należy do podstawowych obowiązków mediów wypełniających funkcję tzw. publicznego stróża i ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania demokratycznego państwa prawnego" - napisano.
REKLAMA
W ocenie HFPC reforma mediów publicznych z 2016 r. "doprowadziła do utraty możliwości bezstronnego relacjonowania przez nie działalności władzy publicznej". "Media prywatne stały się więc jedynym źródłem krytycznych czy niewygodnych dla rządu informacji" - przekonuje Fundacja.
Kontrola sądu
Niepokój HFPC wzbudza również - jak czytamy - "kwestia zapewnienia skutecznej i niezależnej kontroli sądu nad decyzją KRRiT".
"Zgodnie bowiem z procedowanym właśnie projektem ustawy o Sądzie Najwyższym, ostatecznie w sprawach, w których złożono odwołanie od decyzji Przewodniczącego KRRiT mogą orzekać sędziowie z nowo powoływanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Izba ta zostanie obsadzona przez reformowaną obecnie Krajową Radę Sądownictwa, której skład będzie wybierany przez polityków" - napisano w stanowisku.
Wolne media niezbędne
REKLAMA
Zaniepokojone decyzją Polski o ukaraniu prywatnego nadawcy telewizyjnego TVN za domniemane stronnicze relacjonowanie demonstracji pod parlamentem w grudniu ubiegłego roku wyraził Departament Stanu USA.
"Wydaje się, że decyzja ta podważa wolność mediów w Polsce, bliskiego sojusznika (USA - PAP)(...) Wolne i niezależne media są niezbędne dla silnej demokracji" - podkreślił w komunikacie amerykański resort dyplomacji.
Wiara w polską demokrację
Departament przypomniał słowa sekretarza stanu USA Rexa Tillersona, że "społeczeństwa zbudowane na dobrym rządzeniu, silnym społeczeństwie obywatelskim i na wolnych oraz dostępnych mediach lepiej prosperują oraz są bardziej stabilne i bezpieczne."
Resort na koniec oświadczenia podsumowuje, że USA są pewne siły i możliwości polskiej demokracji, która zapewni pełne funkcjonowanie demokratycznych instytucji oraz należny im szacunek.
REKLAMA
REKLAMA