Patryk Jaki: będzie zawiadomienie ws. "braków" w teczce dot. Noakowskiego 16
Będzie zawiadomienie do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa w resorcie sprawiedliwości, polegającego na zabraniu z teczki kluczowych dokumentów dot. sprawy Noakowskiego 16 - zapowiedział w środę wiceminister sprawiedliwości i szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.
2017-12-20, 16:47
Chodzi o nieruchomość do której część praw nabył w 2003 r. m.in. mąż prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, Andrzej. Decyzję ws. Noakowskiego 16 komisja weryfikacyjna ogłosi 22 grudnia.
Jaki w środę poinformował, że na zlecenie komisji weryfikacyjnej biegli wykonali ekspertyzę teczki z dokumentami dot. nieruchomości. Dodał, że komisja poprosiła o nią w Ministerstwie Sprawiedliwości i na "pierwszy rzut oka było widać, że jest ona wybrakowana".
"Chcemy, żeby prokuratura zbadała, w jakim czasie i kto zabierał te dokumenty z teczek"
Według niego w teczce nie ma części akt, które pierwotnie się w niej znajdowały. - Brakuje kilku istotnych załączników, to po pierwsze. Po drugie, zagięcia wskazują, że pierwotnie teczka zawierała więcej niż obecnie (...). Mamy takie miejsca a teczce, gdzie jest informacja o załączonym dokumencie ważnym dla sprawy, a tego dokumentu nie ma" - powiedział Jaki. - Wiele wskazuje na to, że (...) ktoś zabrał kluczowe dokumenty, ktoś chciał ukryć dokumenty dot. Noakowskiego 16. Kto to mógł zrobić, ja dzisiaj nie wiem. Możecie państwo sami zadawać sobie pytanie, kto miał motyw, żeby usunąć kluczowe dokumenty z punktu widzenia tej sprawy - zaznaczył.
Zapowiedział, że w środę złoży w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Sprecyzował, że chodzi o "zabierania kluczowych dokumentów dot. sprawy, w którą zamieszana jest rodzina prominentnego polityka PO". - Chcemy, żeby prokuratura zbadała, w jakim czasie i kto zabierał te dokumenty z teczek, w taki sposób, aby można było wydać korzystną decyzję m.in. dla rodziny polityka PO - oświadczył.
Skomplikowane losy kamienicy
Przed wojną właścicielami Noakowskiego 16 były osoby pochodzenia żydowskiego, które zginęły w czasie II wojny światowej. W 1945 r. Leon Kalinowski, wraz z Leszkiem Wiśniewskim i Janem Wierzbickim, zaczął posługiwać się w warszawskich urzędach antydatowanym na czas sprzed wojny pełnomocnictwem właścicieli do dysponowania przez niego ich nieruchomością; miał on sfałszować akt notarialny i wypisy z niego. Dzięki temu Kalinowski sprzedał kamienicę Romanowi Kępskiemu (wujowi Andrzeja Waltza) i Zygmuntowi Szczechowiczowi. Potem okazało się, że wojnę przeżyła Maria Oppenheim, żona jednego z dawnych właścicieli, która wykazała oszustwo. Pod koniec lat 40. Kalinowski został skazany na więzienie. Sąd unieważnił też wtedy pełnomocnictwa, którymi się posługiwał.
Po wydaniu "dekretu Bieruta", Kępski i Szczechowicz wszczęli - jako pokrzywdzeni przez dekret - postępowanie o ustanowienie prawa własności czasowej gruntu pod kamienicą, czego odmówiono im w 1952 r. W 2001 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło orzeczenie z 1952 r. W 2003 r. prezydent m.st. Warszawy ustanowił prawo użytkowania wieczystego nieruchomości na rzecz kilkunastu spadkobierców Kępskiego i Szczechowicza, w tym - Andrzeja Waltza i jego córki. W 2007 r. 91 proc. udziału kamienicy nabyła od nich Fenix Group. Według mediów, rodzina Gronkiewicz-Waltz miała na tym zarobić 5 mln zł.
"Andrzej Waltz powinien zwrócić pieniądze"
Wiceminister Jaki poinformował też, że biegli zbadali testament Szczechowicza i stwierdzili, że został on sfałszowany. - Poprosiliśmy biegłego o opinie dot. testamentu Zygmunta Szczechowicza i na podstawie badań stwierdzono, że testament został sfałszowany. Widać - w ocenie biegłego - , że podpis Szczechowicza na testamencie różni się od oryginalnego podpisu z lat 40. - dodał.
Członek komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta poinformował, że wątpliwości komisji, co do kompletności akt ws. Noakowskiego 16 wzbudziło zgrubienie w teczce i niewielka liczba dokumentów. - Na szczęście komisji udało się dotrzeć do tych dokumentów. Pokazuje to, że działania komisji są skuteczne. Krok po kroku dochodzimy do prawdy - podkreślił Kaleta.
W zeszłym tygodniu komisja weryfikacyjna dotarła do nowych dokumentów ws. Noakowskiego 16: wyroku skazującego jednego z fałszerzy i do zeznań Romana Kępskiego - wuja Andrzeja Waltza - z których wynika, że miał on świadomość, iż stara się o kamienicę w złej wierze. Jaki ocenił wtedy, że można było stwierdzić, że Andrzej Waltz bezpodstawnie wzbogacił się na zwrocie Noakowskiego 16 i powinien zwrócić pieniądze, które "bezpodstawnie zarobił".
REKLAMA
dcz
REKLAMA