Prezydent: chcę przywrócić Polakom poczucie sprawiedliwości; Timmermans mi tego nie zabroni
- Decyzja KE o uruchomieniu art. 7 traktatu unijnego wobec Polski jest czysto polityczna, nie ma nic wspólnego z żadnym elementem merytorycznym - powiedział Andrzej Duda. Według prezydenta, nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego dla podjęcia przez Komisję Europejską takiej decyzji.
2017-12-20, 22:02
Posłuchaj
Prezydent Andrzej Duda zdecydował, że podpisze ustawy o KRS i SN. O szczegółach - Karol Surówka (IAR)
Dodaj do playlisty
Komisja Europejska zdecydowała w środę o uruchomieniu art. 7.1 traktatu unijnego wobec Polski. Wiceszef Komisji Frans Timmermans, który poinformował o tej decyzji, podkreślił, że KE daje Polsce trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji dotyczących praworządności.
Prezydent podkreślił w Polsat News, że liczy na konstruktywny dialog z Komisją Europejską w przeciągu najbliższych trzech miesięcy (które KE dała Polsce, żeby wdrożyć zalecenia dot. praworządności - przyp.red.). - Tzn. że to będzie dialog normalny, a nie dyktat ze strony KE, bardzo bym tego chciał - mówił Andrzej Duda.
Według prezydenta, nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego dla podjęcia przez KE takiej decyzji. W jego opinii, zdecydowało o tym albo kwestie czysto personalne, albo odmienność poglądów politycznych. - Jest tutaj ideologiczna, zasadnicza różnica w spojrzeniu na świat, w pryncypiach, w wartościach i być może stąd ten problem - mówił Andrzej Duda.
"To polityczna decyzja..."
- Nie rozumiem tej decyzji. To jest decyzja czysto polityczna. Ona nie ma nic wspólnego z żadnym elementem merytorycznym, bo kto zna systemy ustrojowe, jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości funkcjonujące w innych krajach europejskich, czy na świecie, ten doskonale wie, że te rozwiązania które my w Polsce przyjęliśmy, nie różnią się od tego, co jest w wielu krajach europejskich, a wręcz przeciwnie, mógłbym powiedzieć, że to są rozważania znacznie bardziej demokratyczne - powiedział w Polsat News Andrzej Duda.
REKLAMA
W środę prezydent poinformował, że podjął decyzję o podpisaniu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawy o Sądzie Najwyższym.
Powiązany Artykuł
Prezydent: podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa
Prezydent w Polsat News został zapytany, czy proponowane zmiany w ustawach sądowych nie naruszają trójpodziału władzy. - Absolutnie nie naruszają trójpodziału władzy, wręcz przeciwnie. Pamiętajmy o tym, że jest też zasada równowagi władz, sędziowie nie są najwyższą i wyjątkową kastą. Nie powinni być żadną kastą. Tak jak powiedziałem dzisiaj na konferencji prasowej: wszyscy przedstawicie władz, więc zarówno władzy ustawodawczej jak i wykonawczej na czele z prezydentem, jak i sądowniczej powinni być sługami polskiego społeczeństwa i Rzeczypospolitej - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent powołując się na badanie sondażowe ocenił, że postrzeganie społeczne polskich sądów jest "fatalne". - 80 proc. Polaków chciało zmian w wymiarze sprawiedliwości, ludzie mają głębokie poczucie skrzywdzenia, głębokie poczucie niesprawiedliwości - powiedział Andrzej Duda.
- Tego nie można tolerować, to musi zostać zmienione i właśnie jest zmieniane. (...) Czas zakończyć komunizm w polskim sądownictwie i temu właśnie służą te zmiany - podkreślił prezydent.
"Liegitymacja do zmian w rękach Zjednoczonej Prawicy"
Podczas wywiadu w Polsat News Andrzej Duda był pytany czy zanim politycy zajęli się poważnymi zmianami ustrojowymi, takimi jak system wyboru sędziów, nie należało wcześniej zmienić konstytucji.
Prezydent zwrócił uwagę, że Zjednoczona Prawica (PiS, Solidarna Polska i Porozumienie - przyp.red.) ma w parlamencie samodzielną większość. - Dzisiaj ta legitymacja do dokonywania zmian jest w rękach Zjednoczonej Prawicy i uważam, że Zjednoczona Prawica ma do tego prawo w granicach konstytucji i może to czynić - podkreślił Duda.
Jego zdaniem są to zmiany oczekiwane przez polskie społeczeństwo i realizowane zgodnie z programem, który był głoszony zarówno podczas kampanii prezydenckiej jak i parlamentarnej. - Uważam, że realizacja programu wyborczego jest absolutnym obowiązkiem i moim, i moich kolegów, którzy zasiadają w Parlamencie czy w rządzie - powiedział. - To staramy się realizować jak najlepiej z pożytkiem dla obywateli - dodał.
REKLAMA
dad
REKLAMA