Katastrofalna powódź na Węgrzech
W ciągu trzech dni spadło na Węgrzech 150 litrów wody na metr kwadratowy. To najwięcej od 1906 roku - kiedy zaczęto prowadzić pomiary.
2010-05-17, 14:51
Chaos na Węgrzech - tak brzmią najczęściej komunikaty na temat sytuacji powodziowej w tym kraju. Mimo że przy umacnianiu wałów pracują tysiące strażaków, ochotników i żołnierzy, powódź przybiera coraz bardziej charakter katastrofy.
Najgorsza sytuacja jest na północy i wschodzie kraju, gdzie ogłoszono stan klęski zywiołowej. Są dwie ofiary śmiertelne powodzi.
Ewakuowano 2 tysiące osób z miejscowości Szentendre, Komarom, Esztregom, Peszt, Veszprem. Wśród nich pacjentów szpitali, uczniów i pracowników zakłasdów pracy.
Tysiące gospodarstw nie mają prądu. Z powodu podmytych torów nie kursują pociągi. Zamknięta jest autostrada prowadząca z Balatonu na południe Europy oraz międzynarodowe połączenia ze Słowacją na północy kraju.
Chaos panuje też w Budapeszcie. Huraganowy wiatr połamał drzewa, które zerwały trakcję elektryczną na głównych ulicach w stolicy Węgier.
REKLAMA
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA