Przestrzeń powietrzna nad Polską znów zamknięta
Od rana samoloty pasażerskie nad Polską znów nie mogą latać. Wszystkie lotniska są nieczynne. Możliwy jest tylko ruch tranzytowy powyżej 6,1 km (z wyjątkiem obszaru Polski północnej). LOT odwołał wszystkie rejsy aż do północy.
2010-04-20, 08:02
Około godz. 6. zdecydowaliśmy o zamknięciu naszego nieba dla samolotów pasażerskich. Oznacza to, że na żadnym lotnisku w Polsce nie mogą one lądować i startować - powiedział Grzegorz Chlebowicz, rzecznik PAŻP.
Dodał, że z wyłączeniem Polski północnej może odbywać się ruch tranzytowy samolotów rejsowych na wysokości powyżej 6,1 km.
Poniżej tego pułapu nadal mogą się odbywać tzw. loty na widzialność, czyli mogą je wykonywać m.in. samoloty wojskowe, policyjne, ratownicze, przewożące głowy państw. PAŻP zwraca się z prośbą o szczególną uwagę do tych, którzy wykonują takie loty.
Wczoraj działał tylko Rzeszów
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej w poniedziałek ok. godz. 17. ponownie zdecydowała o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Polską.
Jedynym lotniskiem, które przyjmowało wczoraj samoloty był Rzeszów. Wcześniej, przez ok. sześć godzin niebo nad Polską było otwarte dla samolotów rejsowych, bez możliwości startów i lądowania.
LOT odwołał loty do północy
PLL LOT odwołał w poniedziałek do północy wszystkie rejsy pasażerskie. "Prognozy pogody wskazują na to, że pył wulkaniczny znad Islandii znów rozprzestrzeni się nad całą Polską w godzinach wieczornych i nocnych. Nadal zamknięta pozostaje duża część przestrzeni powietrznej nad Europą, a jej otwarcie następuje często na zbyt krótki czas dla uruchomienia siatki połączeń" - argumentował przewoźnik.
Tak jest od czwartku
PAŻP decyzję o zamykaniu i częściowym otwieraniu polskiego nieba podejmuje od czwartku, po tym, jak pyły wydobywające się z wulkanu Eyjafjoell na Islandii zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.
Plan "trzy strefy": zakaz, bez zakazu, kontrolowana
Ministrowie transportu krajów unijnych zaakceptowali wczoraj propozycje ekspertów z europejskiej organizacji bezpieczeństwa żeglugi powietrznej Eurocontrol oraz linii lotniczych i podjęli decyzje mające zmniejszyć ograniczenia w lotach na Europą. Polegają na podzieleniu obszaru powietrznego na trzy strefy.
Jak zapewniali przedstawiciele Komisji Europejskiej, tym sposobem na niebie ma być więcej samolotów.
REKLAMA
Poza strefami całkowicie zamkniętą i całkowicie otwartą, będzie trzecia której granice będą aktualizowane przez Eurocontrol na bieżąco w poziomie i pionie, umożliwiając ruch lotniczy bez uszczerbku dla bezpieczenstwa.
Ta strefa miała zacząć działać od dziś rana, jak zapowiedział w Brukseli wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds Transportu Siim Kallas. Jak wyjaśniał bezpośrednio po konferencji Siima Kallasa dyrektor Eurocontrol Bo Redeborn, dzięki zmianom w koordynacji wyznaczania granic stref, już rano zasięg tej, w której loty byłyby zakazane całkowicie, mógłby ulec zmniejszeniu do jednej trzeciej obszaru dzisiejszego.
Polska poza strefą całkowitego zakazu
Rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej przekazał rano we wtorek, że przez całą noc trwały prace nad współną regulacją europejską, która w perspektywie kilku dni mogłaby umożliwić otwarcie nieba nad Europą.
Zgodnie ze wstępnymi postanowieniami, stworzone zostaną strefy otwarte, w których samoloty będą mogły się poruszać po dokładnym zbadaniu poziomu bezpieczeństwa. Strefy zakazu lotów zostaną utrzymane, będą jednak znacznie mniejsze niż obecnie.
REKLAMA
Grzegorz Hlebowicz dodaje, że Polska na pewno nie będzie w sektorze, w którym będą zakazane wszystkie loty. Nie wiadomo jednak, od kiedy te europejskie regulacje będą obowiązywać.
ag, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA