Tusk na południu. Mieszkańcy skarżą się na brak pomocy
Premier Donald Tusk zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za niewłaściwe działanie zbiornika retencyjnego w Dobczycach.
2010-05-18, 12:24
Czytaj także: Walka trwa, ewakuowano tysiące osób
Szef rządu odwiedził dotknięte przez żywioł tereny województwa małopolskiego. Przyznał, że dostaje sygnały o tym, iż akcja przeciwpowodziowa nie była prowadzona wystarczająco sprawnie.
Podkreślił, że jego priorytetem jest ustalenie zakresu odpowiedzialności za to, jak wyglądała praca zbiornika w Dobczycach niedaleko Krakowa i jak przebiegała pierwsza pomoc dla poszkodowanych. "Mieszkańcy skarżyli się, że wczoraj pomoc nie była tak dobrze zorganizowana jak dziś. Nie będą tolerował takiej sytuacji" - zaznaczył premier.
Pytany przez mieszkańców zalanych terenów o ewentualną pomoc, premier zapewnił ich, że nie zostaną pozostawieni sami sobie. Jak wyjaśnił, rząd stara się kierunkowo pomagać tym, którzy ponieśli największe straty - także nieubezpieczonym. Nie wiadomo na razie, jaka jest skala katastrofy, dlatego jest jeszcze za wcześnie, by mówić o skali pomocy - dodał szef rządu.
REKLAMA
W czasie powodzi zginęło 5 osób. Ewakuowano prawie 2 tysiące ludzi. Najgorsza sytuacja jest w województwie małopolskim, śląskim i podkarpackim. Trudna sytuacja panuje także w województwie świętokrzyskim.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA