Komisja ds. Amber Gold przesłucha dziś funkcjonariuszy ABW
Sejmowa Komisja Śledcza do spraw Amber Gold rozpocznie dzisiaj o 10.15 przesłuchanie pierwszego funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jego dane personalne i wizerunek zostały utajnione, ponieważ nadal pełni obowiązki służbowe.
2018-01-25, 06:50
Posłuchaj
Oficer ABW, który ma złożyć zeznania, prowadził działania operacyjne związane ze spółką należącą do Marcina P. Jego przesłuchanie zostało podzielone na dwie części - jawną oraz posiedzenie zamknięte.
Powiązany Artykuł

Komisja ds. Amber Gold. "Sprawa Amber Gold nie spełniała ustawowych przesłanek"
Przewodnicząca komisji i posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Wassermann powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że „tak będzie wyglądała większość przesłuchań funkcjonariuszy, którzy dalej są w służbie. Pierwsza część będzie transmitowana na telebimie, natomiast później będziemy przechodzić na część niejawną". Przewodnicząca podkreśliła, że "w wyniku bardzo dużej pracy wykonanej przez ABW mamy szereg dokumentów zanonimizowanych i możemy się nimi posługiwać na posiedzeniach jawnych, ale niestety sporej części nie udało się w ten sposób przygotować, dlatego muszą zostać na posiedzenia zamknięte”.
Powiązany Artykuł

CBA zrobiło za mało ws. Amber Gold? Komentarze członków komisji
Na początku 2010 roku ABW otrzymała informację na temat Amber Gold od dyrektora jednego z departamentów w Ministerstwie Gospodarki, Jarosława Mąki. Miało to związek z wpłynięciem wniosku w sprawie rejestracji firmy jako domu składowego, który miał przyjmować metale szlachetne. Kilka miesięcy później spółka Amber Gold została wykreślona z rejestru z powodu karalności jej właściciela, Marcina P. Z kolei w lipcu 2012 roku ABW przejęła od Centralnego Biura Śledczego Policji prowadzenie działań operacyjnych w sprawie Amber Gold. Na kilka tygodni przed upadkiem spółki służby specjalne założyły podsłuchy na telefonach należących do szefa Amber Gold Marcina P. i jego współpracowników.
Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku i miała inwestować pieniądze klientów w złoto oraz inne kruszce, oferując oprocentowanie wyższe od lokat bankowych. W 2011 roku przejęła trzy linie lotnicze i na ich podstawie stworzyła przewoźnika OLT Express. Firma założona przez Marcina P. okazała się jednak piramidą finansową. W sierpniu 2012 roku ogłosiła upadłość. Oszukała niemal 19 tysięcy klientów na kwotę ponad 850 milionów złotych.
REKLAMA
dad
REKLAMA