MSZ grzmi: decyzja PE to dyskryminacja Białorusi

Niemal wszystkie białoruskie media cytują wypowiedzi polskiego eurodeputowanego Jacka Protasiewicza na temat składu białoruskiej delegacji w zgromadzeniu parlamentarnym programu Partnerstwa Wschodniego.

2010-03-14, 15:20

MSZ grzmi: decyzja PE to dyskryminacja Białorusi

Przewodniczący unijnego zespołu do spraw Białorusi udzielił wywiadu białoruskiej agencji BiełaPAN, w którym jednoznacznie zapowiedział, że Mińsk w Partnerstwie Wschodnim reprezentować będą tylko przedstawiciele opozycji.

Jacek Protasiewicz wyjaśnił, że Parlament Europejski proponował białoruskim władzom podział miejsc w zgromadzeniu parlamentarnym pół na pół, pięciu przedstawicieli opozycji i pięciu posłów. Ponieważ Mińsk nie zgodził się na taką wersję zapadła decyzja, że Białoruś będą reprezentować tylko opozycjoniści. "Nie należy spodziewać się żadnych zmian w tym stanowisku"- powiedział agencji BiełaPAN polski europoseł.

Taką decyzją Parlamentu Europejskiego są oburzeni białoruscy politycy z obozu rządzącego. Liderzy prorządowych organizacji młodzieżowych i związków zawodowych twierdzą, że w ten sposób obrażono cały naród białoruski. Swoje niezadowolenie wyraziło też białoruskie MSZ. Szef resortu Siergiej Martynow uważa, że to dyskryminacja Białorusi.

to,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej