Setki pacjentów dostały wadliwą szczepionkę. "Lekarze wiedzieli"

2018-02-05, 07:23

Setki pacjentów dostały wadliwą szczepionkę. "Lekarze wiedzieli"
O sprawie wadliwych szczepionek zostanie poinformowana prokuratura (zdj. ilustr.). Foto: PAP/Marcin Bielecki

Preparaty przeznaczone do utylizacji były podawane nawet noworodkom. Lekarze wiedzieli, że wstrzykują niepełnowartościowy produkt. Jest co najmniej kilkaset takich przypadków - informuje "Dziennik. Gazeta Prawna".

Większość szczepionek wymaga przechowywania w określonej temperaturze. Dlatego leżą w lodówkach. Inspektorzy farmaceutyczni postanowili w ostatnich miesiącach sprawdzić, czy sprzęt chłodniczy w aptekach i przychodniach działa. A także, czy na wyposażeniu są agregatory na wypadek odłączenia prądu.

Efekt? Koszmarny. Wykazano, że tysiące szczepionek nadaje się do utylizacji. Są też dowody na to, że lekarze szczepili, wiedząc już, iż specyfik należy zniszczyć. To narażenie dzieci na poważne choroby.

- Jestem w szoku. Okrutny brak wyobraźni tych, którzy tak robili – przyznał Paweł Trzciński, rzecznik głównego inspektora farmaceutycznego. Jak dodał, problem bowiem dotyczy wielu, jeśli nie wszystkich województw.

Zdaniem urzędników doszło do narażenia najmłodszych pacjentów na utratę zdrowia i życia. Źle przechowywana szczepionka nie działa, choć rodzice myślą, że zaszczepili dziecko. Producenci nie wykluczają też, że wskutek przegrzania preparatu mogą wystąpić objawy niepożądane.

mg

Polecane

Wróć do strony głównej