Politycy komentują decyzję ws. ustawy o IPN. "Ucina nakręcającą się spiralę"
Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o podpisaniu ustawy ws. nowelizacji przepisów dotyczących IPN. Jednocześnie skierował dokument do Trybunału Konstytucyjnego, by został on zbadany pod kątem zgodności z konstytucją. Sprawę komentują politycy.
2018-02-06, 13:49
- To była dobra decyzja - powiedziała rzeczniczka PiS dziennikarzom w Sejmie. Zaznaczyła, że "te wszystkie wątpliwości, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, a szczególnie argumenty ze strony żydowskiej, będą analizowane przez Trybunał Konstytucyjny i będą wyjaśniane". - Dyskusji nie kończymy, mamy prawo do prawdy historycznej i w naszej ocenie prezydent podjął słuszną decyzję - powiedziała Beata Mazurek.
Powiązany Artykuł

Nowelizacja ustawy o IPN. Jest decyzja prezydenta Andrzeja Dudy
Neumann: to zła decyzja, wynikająca z nacisków z Nowogrodzkiej
- Decyzja pana prezydenta jest decyzją złą, jest decyzją, która wynika z nacisków partyjnych z Nowogrodzkiej, a także z nacisków narodowców i antysemitów - powiedział Sławoimir Neumann na konferencji prasowej w Sejmie. Według szefa klubu Platformy, prezydent "uległ" interesom partyjnym, przedkładając je ponad interes Polski. - Podpis pana prezydenta pod ustawą, która budzi takie kontrowersje, tylko pogłębi kryzys dyplomatyczny i jeszcze bardziej zaogni stosunki międzynarodowe Polski z naszym najważniejszym partnerem - jeśli chodzi o bezpieczeństwo - ze Stanami Zjednoczonymi" - stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej.
Jego zdaniem, ta decyzja "nie daje szans na prawdziwą dyskusję i debatę" oraz przekonywanie naszych partnerów do polskich racji.
REKLAMA
Kukiz: decyzja ucina nakręcającą się spiralę
- Uważamy, że decyzja (prezydenta) jest dobrą decyzją, dobrze, że ucina się tę spiralę nakręcającą się, wzajemnych różnych animozji - powiedział Paweł Kukiz. Jak dodał, ustawa - dzięki podpisaniu przez pana prezydenta - będzie obowiązywać, natomiast oddanie jej do Trybunału Konstytucyjnego świadczy również o otwartości strony polskiej na różne jeszcze dyskusje".
Według Pawła Kukiza "szkoda, że przy okazji - tuż po podpisaniu tej ustawy - pan prezydent nie skierował również do Sejmu swojego projektu ustawy o IPN, uwzględniając właśnie wątpliwości (...)".
- Ale z drugiej strony, trudno tutaj do pana prezydenta mieć pretensje, jeżeli cokolwiek było wcześniej zrobionego nie tak, przy - nazwijmy to - promocji tej ustawy, przedstawianiu tej ustawy, to należałby raczej tę winę scedować na dyplomację, na działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych - powiedział Paweł Kukiz.
Lubnauer: prezydent stawia interes PiS-u ponad interesem Polski
Zdaniem szefowej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, prezydent podpisując ustawę o IPN "uległ środowiskom narodowym i środowisku swojego obozu politycznego". Jak mówiła Lubnauer, nowelizacja ustawy o IPN wywołała "wielki kryzys dyplomatyczny". - Współpraca z takimi państwami, jak USA, Izrael, Ukraina, to jest kwestia naszego bezpieczeństwa narodowego (...) naruszenie naszych stosunków z trzema krajami jedną ustawą, jest jednym wielkim błędem dyplomatycznym. Nie można kosztem dyplomacji uprawiać polityki historycznej - oceniła.
Posłanka Nowoczesnej ponowiła swój apel do prezydenta, aby zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Wiemy, że ustawa jest podpisana, ale mimo wszystko musimy porozmawiać o tym, w jaki sposób zabezpieczyć bezpieczeństwo Polski wobec takiej sytuacji, jeśli chodzi o kryzys dyplomatyczny - wskazywała. Według Lubnauer, decyzja prezydenta była "błędem" i pokazała, że nie potrafi on "wznieść się ponad interesy swojego obozu politycznego". - Pokazała, że (prezydent) interes PiS-u stawia ponad interesem państwa - podkreśliła.
REKLAMA
Marszałek Sejmu: to słuszna decyzja
"Podpisanie ustawy o IPN przez Pana Prezydenta – słuszna decyzja. Skierowanie już podpisanej ustawy do TK, celem wyjaśnienia jakichkolwiek wątpliwości – również słuszne" - napisał marszałek Marek Kuchciński na Twitterze.
"Dziękuję PAD za akceptację ustawy i słowa, że przepisy są dobre. Skierowanie do TK da nam czas na dialog z partnerami" - napisał na Twitterze wiceminister Patryk Jaki.
PSL: wnioskowaliśmy o tę decyzję
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że prezydent Duda podjął decyzję, o którą wnioskował PSL. - Prezydent podjął decyzję, o którą wnioskowaliśmy. Podjął decyzję taką, jaką powinien podjąć w tej sytuacji - zaznaczył. Według Kosiniaka-Kamysza Polska jest teraz w trudnej sytuacji dyplomatycznej. - Dziś jesteśmy w trudnej sytuacji jako kraj. Nasza dyplomacja ponosi niestety porażki. Trzeba wyprowadzić pozycję Polski na arenie międzynarodowej na prostą - dodał.
REKLAMA
Lider PSL podkreślił, że "potrzebna jest też całościowa strategia i kampania informacyjna na temat roli Polaków w II wojnie światowej". - Nie spoty kręcone naprędce, tylko całościowa kampania informacyjna na wiele lat. To jest obowiązek rządu, z którego się nie wywiązuje - ocenił. Wskazał, że PSL jest gotowe do obrony dobrego imienia Polski i Polaków niezależnie od tego, jaki jest rząd. "Ale też będziemy stali na straży wolności słowa, badań naukowych, możliwości wypowiadania i wyrażania swoich opinii. Nigdy nie będziemy się zgadzali na fałszowanie historii i zakłamywanie historii i używanie sformułowań, które są nieprawdziwe - zapewnił.
***
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, którą podpisał prezydent, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Zobacz internetowy serwis edukacyjno-społeczny Polskiego Radia - GermanDeathCamps.info >>>
Nowelizacja wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie. Krytycznie odniosły się do niej władze Izraela. Ambasador Anna Azari podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". Amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie nowelizacji ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i "naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami".
REKLAMA
W ubiegły czwartek, zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. Identyczny zespół ma powstać w Izraelu.
dad
REKLAMA