Rzecznik prezydenta: nowelizacja ustawy o IPN wychodzi naprzeciw oczekiwaniom od wielu lat wielu Polaków
Prezydent Andrzej Duda zdecydował o podpisaniu ustawy o IPN w poczuciu odpowiedzialności za Polskę i zgodnie z polską racją stanu - oświadczył we wtorek wieczorem rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.
2018-02-06, 21:12
- Prezydent podjął niełatwą decyzję, ale podjął ją w poczuciu odpowiedzialności za Polskę i zgodnie z polską racją stanu - powiedział Łapiński w TVN24, pytany o nowelę o IPN, która wprowadza kary za przypisywanie Polakom odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej.
Zobacz internetowy serwis edukacyjno-społeczny Polskiego Radia - GermanDeathCamps.info >>>
We wtorek prezydent zapowiedział, że po podpisaniu nowelizacji skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, który ma ocenić zgodność nowych przepisów z ustawą zasadniczą. Andrzej Duda tłumaczył, że chce, by TK zbadał zgodność przepisów noweli z art. 54 konstytucji, który głosi m.in., że "każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji". Ponadto prezydent chce, aby TK zbadał kwestię tzw. określoności przepisów prawa. - To są przepisy o charakterze prawno-karnym (...). Muszą to więc być przepisy precyzyjne - mówił Duda.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Andrzej Duda na spotkaniu ze Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata. "Decyzja o podpisaniu noweli o IPN jest słuszna"
Łapiński podkreślił, że w ocenie prezydenta zapisy noweli, zwłaszcza słowa "kto publicznie i wbrew faktom (...) przypisuje narodowi polskiemu lub państwu polskiemu", są precyzyjne. - Natomiast (prezydent) wskazywał, że jeśli są pewne wątpliwości, pewne uwagi, to należy je rozstrzygnąć w Trybunale Konstytucyjnym - dodał. Łapiński podkreślił, że Trybunał jako organ autonomiczny sam zdecyduje co dalej z nowelą ustawy o IPN.
Jeden z wielu instrumentów
Rzecznik prezydenta pytany o skuteczność nowych przepisów, zwłaszcza wobec obywateli innych krajów, których nie dotyczą polskie przepisy karne przekonywał, że ustawa jest jednym z wielu instrumentów prawnych pozwalających na walkę z określeniami typu "polskie obozy śmierci". - Przecież można działać na zasadzie takiej, jak działają polskie ambasady, że najpierw wysyłają sprostowania (...), a teraz jeszcze mamy kolejny argument (...) Uważam, że można wykorzystywać wiele takich narzędzi do tego, żeby walczyć z tym kłamstwem. I ta ustawa w tym aspekcie jest potrzebna - mówił.
Łapiński przekonywał też, że nowelizacja ustawy o IPN wychodzi naprzeciw oczekiwaniom od wielu lat wielu Polaków, wielu środowisk, że trzeba walczyć o prawdę i walczyć z takimi sformułowaniami jak "polskie obozy śmierci".
REKLAMA
Polska racja stanu
Rzecznik odniósł się również do oświadczenia izraelskiego MSZ, które wskazało we wtorek, że wciąż liczy na wprowadzenie "zmian i poprawek". - Prezydent podjął taką decyzję jaką podjął, bo uważał, że jest ona zgodna z polską racją stanu, natomiast druga część decyzji, to jest właśnie ta skierowanie pewnej części tej nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego - odpowiadał Łapiński. Dodał, że w Polsce prezydent nikomu nie zabroni wystąpić z inicjatywą zmieniającą przepisy.
Powiązany Artykuł

Co Amerykanie wiedzą o obozach śmierci? Sonda Polskiego Radia [WIDEO]
Nowelizacja m.in. wprowadza do ustawy o IPN art. 55a, który stanowi, że każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Nowelizacja wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie.
REKLAMA
fc
REKLAMA