Przepływ fali przez tamę we Włocławku pod kontrolą

Włocławek ma już za sobą krytyczne chwile - uważają hydrolodzy. Stan wody na zbiorniku powyżej zapory i w mieście poniżej jest kontrolowany przez specjalistów pracujących na stopniu wodnym.

2010-05-24, 07:00

Przepływ fali przez tamę we Włocławku pod kontrolą
źr. eastnews

Przez całą noc woda we Włocławku systematycznie opadała.

W porównaniu do najwyższego notowanego w niedzielę rano poziomu 855 centymetrów woda opadła o 75 centymetrów. Obecnie wodowskaz usytuowany obok mostu wskazuje wartość 780 centymetrów. Woda nie zalewa już lewobrzeżnych ulic miasta i cofnęła się z części spacerowej włocławskich bulwarów.

Przy zrzucie wody ze zbiornika powyżej zapory sięgającym 5 tysięcy 400 metrów sześciennych wody na sekundę, przepływ fali powodziowej przez tamę jest kontrolowany. Oznacza to, że Wisła nie powinna już wyrządzić szkód ani we Włocławku, ani w gminach położonych w dół od miasta.

Włocławski zbiornik przyjmuje nadmiar wód powodziowych, a kontrolowane zrzuty powodują spłaszczanie się fali.

Zdaniem ekspertów pracujących na włocławskiej zaporze - jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego taki stan powinien zostać utrzymany. Wezbrane wody Wisły przestały również zagrażać Nieszawie i Ciechocinkowi. W Nieszawie wciąż zalany był bulwar, ale woda nie wdziera się już do najbliżej położonych domów. Podtopione zostały nadbrzeżne drogi między Nieszawą a Ciechocinkiem.

ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej