Oskarżają prezydenta, że nie chce odejść
Setki osób demonstrowało we wtorek w stolicy Haiti Port-au-Prince domagając się ustąpienia prezydenta Rene Prevala.
2010-05-26, 11:00
Opozycja oskarża szefa państwa, że zamierza pozostać u władzy po upływie jego mandatu w lutym 2011 r. i wprowadzić rządy dyktatorskie.
Część demonstrantów domagała się powrotu do kraju byłego prezydenta Jeana-Bertranda Aristide'a zmuszonego do ucieczki za granicę i przebywającego obecnie na emigracji w RPA.
Podczas demonstracji, które odbyły się bez większych incydentów, w kilku dzielnicach miasta (m. in. przed pałacem prezydenckim), wznoszono też okrzyki wrogie siłom pokojowym ONZ w Haiti (MINUSTAH). Pojazdy z emblematem ONZ obrzucano kamieniami.
Ocenia się, że wiąże się to z incydentem z ub. poniedziałku kiedy patrol żołnierzy ONZ zatrzymał jednego ze studentów miejscowego uniwersytetu.
REKLAMA
Wywołało to gwałtowne wystąpienia studentów przeciwko siłom ONZ. Studenci wznosili barykady na ulicach i podpalali stosy opon.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA