Tadeusz Płużański o artykułach nt. "kolaboracji" Brygady Świętokrzyskiej: stosowanie takich zabiegów powinno być karane

- Zastanowiłbym się nad karaniem tych, którzy kłamią. To jest naprawdę poważna sprawa. Bohaterom walki o niepodległość należy się szacunek państwa polskiego. Państwo polskie powinno walczyć ze wszelkimi próbami zakłamywania historii i oczerniania naszej polskiej armii - mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Tadeusz Płużański (historyk, autor książek o Żołnierzach Wyklętych).

2018-02-21, 07:00

Tadeusz Płużański o artykułach nt. "kolaboracji" Brygady Świętokrzyskiej:  stosowanie takich zabiegów powinno być karane
Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej. Foto: WIKIMEDIA COMMMONS/PUBLIC DOMAIN

Daniel Czyżewski, PolskieRadio.pl: Premier Mateusz Morawiecki w sobotę, przy okazji konferencji w Monachium złożył wieniec na grobach żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej. W mediach pojawiły się nagłówki typu "Morawiecki uczcił Brygadę Świętokrzyską, która kolaborowała z III Rzeszą", "Morawiecki na grobach żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej. Ta jednostka współpracowała z Gestapo", i dalej w tym duchu. Skąd takie tytuły prasowe, kiedy krótki research internetowy wystarczy, by się dowiedzieć, że nie do końca jest to prawda z ową "kolaboracją"?

Tadeusz Płużański: Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych nie kolaborowała z Niemcami. Dochodziło sporadycznie do jakichś taktycznych sojuszy. Ja bym na tę sprawę spojrzał zupełnie inaczej. Trzeba się zastanowić, kto dzisiaj tego typu informacje rozpowszechnia.

To tytuły z natemat.pl i wyborcza.pl.

No właśnie. Jak sprawdzimy kto to robi, to się okaże że właśnie Gazeta Wyborcza, SLD, Platforma Obywatelska, czyli środowiska, które nie poważają historii Narodowych Sił Zbrojnych, mówiąc oględnie, które wręcz zakłamują tę historię. To jest niestety tendencja, która nie narodziła się dzisiaj, tylko ma swoją wieloletnią, niechlubną tradycję.

REKLAMA

To jest po prostu dalszy ciąg sowieckiej, komunistycznej propagandy. Żołnierzy NSZ obarczało się największymi zbrodniami. Nazywało się ich antysemitami, przestępcami i kolaborantami niemieckimi. Ważna jest geneza tego zjawiska. Można jeszcze powiedzieć dlaczego akurat ich tak komuniści nazywali i nazywają do dziś.

"

Struktury narodowe miały właśnie tę cechę wyjątkową, że nie współpracowały ani z sowietami, ani z Niemcami. Z jednymi i drugimi walczyli. Ta postawa antysowiecka była wyjątkowo zdecydowana i niezłomna. Dlatego też byli szczególnie zajadle niszczeni, mordowani i opluwani przy użyciu tego typu kłamliwych określeń Tadeusz Płużański

Podziemie narodowe, w czasie okupacji niemieckiej, a później sowieckiej wykazywało się wyjątkową niezłomnością. Różne było podejście struktur Armii Krajowej do drugiego sowieckiego okupanta. Tu zdarzały się jakiejś próby współpracy. Pułkownik Jan Rzepecki, prezes I Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, wcześniej wysoki dowódca AK pertraktował z sowietami. Natomiast struktury narodowe miały właśnie tę cechę wyjątkową, że nie współpracowały ani z sowietami, ani z Niemcami. Z jednymi i drugimi walczyli. Ta postawa antysowiecka była wyjątkowo zdecydowana i niezłomna. Dlatego też byli szczególnie zajadle niszczeni, mordowani i opluwani przy użyciu tego typu kłamliwych określeń.

Jeżeli ktoś dzisiaj próbuje zarzucić NSZ niepopełnione czyny i dopisuje nieistniejące cechy, typu właśnie "kolaborant niemiecki", "antysemita" czy "przestępca", powinien spojrzeć w lustro. Te wszystkie środowiska atakujące ja bym spytał - jak daleko zaszła ich kolaboracja, ale nie z Niemcami, ale z sowietami. To było zjawisko powszechne niestety. Komuniści polscy byli po prostu sowieckimi kolaborantami. To trwało nie przez moment, nie przez kilka dni, miesiąc, czy rok, tylko trwało przez dziesięciolecia. To była ta kolaboracja, którą trzeba nazwać po imieniu i zdecydowanie potępić.

Zanim się rzuci najcięższe oskarżenia na polskich żołnierzy, którzy przelewali krew za ojczyznę, warto się zastanowić czy samemu jest się czystym i nie kolaborowało się z drugim sowieckim okupantem.

REKLAMA

W dzisiejszych czasach interakcja z mediami polega często na zerknięciu na nagłówek, ewentualnie lead. Tytuły oskarżają Brygadę Świętokrzyską o "kolaborację". Brzmi co najmniej, jakby w ramię w ramię z Niemcami mordowali przeciwników lub nomen omen, współtworzyli obozy zagłady. Wiemy, że jej nie było, jednak pewne porozumienie żołnierze Brygady z Niemcami zawarli.

To oczywiście długa historia. Nie tylko NSZ, ale też struktury AK, np. 5 Brygada Wileńska Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" podejmowała taktyczne sojusze. Na ogół polegało to po prostu na tymczasowym zawieszeniu broni po to, aby nie wykrwawiać się wzajemnie, tylko skierować ostrze swoich działań militarnych przeciwko sowietom. Nie była to żadna długofalowa współpraca, tylko właśnie różne doraźne zawieszenia broni między Niemcami i polskimi oddziałami. Tutaj się nie ma czego więcej doszukiwać. To była sprawa, która w żadnej mierze nie spełnia kryteriów poważnego sojuszu. Oczywiście nie było o tym mowy, bo III Rzesza była wrogiem i nigdy żadnych granic nie przekroczono. To trzeba włożyć między bajki.

Wyzwolenie obozu w Holiszowie to dowód na to, że…

w którym byli przecież Żydzi.

REKLAMA

Właśnie. Był to przecież obóz niemiecki, wyzwolony przez polskich żołnierzy z Brygady Świętokrzyskiej NSZ czyli nie byłoby sensu wyzwalać obozu z rąk swojego współpracownika czy sojusznika. Poza tym, uwolniono tam właśnie Żydów, a Polscy żołnierze ich nie zabili tylko uratowali. To co słyszymy, to mistyfikacja, kłamliwa komunistyczna propaganda. Stosowanie takich zabiegów powinno być de facto karane. Jeśli żyjemy w normalnym kraju to obywatele polscy, polscy żołnierze, powinni być objęci ochroną. Szczególnie jeśli ci żołnierze walczyli za wolność i niepodległość ojczyzny. Jeśli za nią ginęli, to należy się im szacunek. W kodeksie karnym są takie paragrafy, które mówią np. o szkalowaniu narodu polskiego.

"

Ja bym w ten sposób sprawę postawił chowając między bajki te wszystkie załgane określenia mające napiętnować żołnierzy NSZ. Zastanowiłbym się nad karaniem tych, którzy kłamią. To jest naprawdę poważna sprawa. Bohaterom walki o niepodległość należy się szacunek państwa polskiego. Państwo polskie powinno walczyć ze wszelkimi próbami zakłamywania historii i oczerniania naszej polskiej armii Tadeusz Płużański

Ja bym w ten sposób sprawę postawił chowając między bajki te wszystkie załgane określenia mające napiętnować żołnierzy NSZ. Zastanowiłbym się nad karaniem tych, którzy kłamią. To jest naprawdę poważna sprawa. Bohaterom walki o niepodległość należy się szacunek państwa polskiego. Państwo polskie powinno walczyć ze wszelkimi próbami zakłamywania historii i oczerniania naszej polskiej armii.

Niestety informacja, że premier Polski złożył wieniec na grobach "nazistowskich kolaborantów" przebiła się do Stanów Zjednoczonych, jedna z tamtejszych organizacji żydowskich powtórzyła kłamliwe tytuły. Jeden z publicystów twierdzi, że problemem z Brygadą jest również to, co przynajmniej część z nich reprezentowała przed wojną, czyli poglądy narodowe, członkostwo w ONR i rzekoma chęć wprowadzenia w Polsce "faszyzmu".

To jest kolejne przekłamanie z którym mamy do czynienia. Generalnie chodzi o to, żeby opluć, zdyskredytować i zniszczyć całą formację. Narodowcy mają być napiętnowani, mieli być nie tylko antysemitami, ale też zbrodniarzami także przed wojną. W Polsce nie było żadnego antysemityzmu pogromowego. Była walka ekonomiczna, w której brali udział też obywatele polscy pochodzenia żydowskiego, ale nie była to żadna domena struktur narodowych. Zresztą, wtedy rządziła sanacja, mamy słynne powiedzenie, które stało się podstawą strategii politycznej, wyrażone przez premiera Felicjana Sławoja Składkowskiego w stosunku do relacji polsko-żydowskich: "Walka ekonomiczna i owszem, ale krzywdy żadnej". To zostało nazwane "polityką owszemową".

REKLAMA

Polacy nie mordowali Żydów. To są wszystko bajki. Trzeba spojrzeć na sytuację próby, to jest najważniejsze. Kiedy zostaliśmy najechani przez Niemców i Sowietów, to wtedy wielu tych rzekomych "antysemitów" pomagało Żydom. Znany jest szereg tego typu bohaterskich zachowań. Ci ludzie często za to płacili życiem, narodowcy ratujący Żydów. Dobrze by było znaleźć po drugiej stronie takie postawy, czyli Żydów ratujących Polaków, a nie za bardzo słyszymy o tego typu postawach. Zarówno w czasie okupacji niemieckiej, a tym bardziej w okupacji sowieckiej.

Z Tadeuszem Płużańskim rozmawiał Daniel Czyżewski, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej