Wypadek z udziałem Beaty Szydło. Prokuratura prowadzi kolejne śledztwo
Krakowska Prokuratura Okręgowa pomimo zakończenia śledztwa w sprawie wypadku kolumny rządowej z udziałem byłej premier Beaty Szydło w Oświęcimiu prowadzi osobne postępowanie dotyczące sposobu jazdy funkcjonariuszy BOR.
2018-03-05, 13:29
"Postępowanie dotyczy podejrzenia przekroczenia dozwolonej prędkości i przekroczenia linii ciągłej jezdni przez funkcjonariuszy BOR, którzy prowadzili pojazdy wchodzące w skład kolumny uprzywilejowanej" - wyjaśnił w komunikacie prasowym rzecznik prokuratury prok. Janusz Hnatko.
28 lutego prokuratura poinformowała o zakończeniu śledztwa w sprawie wypadku z udziałem ówczesnej premier Beaty Szydło w Oświęcimiu. W ciągu 14 dni od tego czasu ma podjąć decyzję, czy postępowanie zakończy się aktem oskarżenia przeciwko kierowcy seicento Sebastianowi K., czy wnioskiem o warunkowe umorzenie sprawy.
"Żadna decyzja merytoryczna w sprawie odpowiedzialności za wypadek kierowcy Fiata Seicento Sebastiana K. nie wyklucza badania innych wątków, w tym kwestii użycia sygnałów dźwiękowych przez pojazdy wchodzące w skład kolumny rządowej ani przyczynienia się do wypadku przez funkcjonariuszy ówczesnego Biura Ochrony Rządu" - podkreślono w komunikacie.
Do wypadku doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów (pojazd ówczesnej premier Beaty Szydło jechał w środku) wyprzedzała fiata seicento; jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto szefowej rządu, które następnie uderzyło w drzewo.
REKLAMA
14 lutego ub.r. prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał kierowca fiata seicento Sebastian K. Kierowca nie przyznał się do winy, prokuratura nie podawała treści jego wyjaśnień.
Jak podała w piątek prokuratura, trójka prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie wypadku kolumny rządowej z udziałem byłej premier Beaty Szydło w Oświęcimiu złożyła wnioski o wyłączenie od prowadzenia postępowania. Według mediów, prokuratorzy chcieli wyłączyć do odrębnego postępowania wątek organizacji przejazdu kolumny premier Szydło. Na takie wyłączenie - według TVN24 - nie zgadzał się prok. okręgowy Rafał Babiński.
mr
REKLAMA