Samospalenie Tybetańczyka w proteście przeciwko ograniczaniu praw rdzennych mieszkańców Tybetu
W części Tybetu włączonej do prowincji Seczuan w Chinach doszło do kolejnego aktu samospalenia Tybetańczyka. 40-letni Tsekho Tugchak dokonał tego aktu w proteście przeciw ograniczaniu przez chińskie władze praw Tybetańczyków na Dachu Świata.
2018-03-08, 16:06
Posłuchaj
Tybetańskie władze na wychodźstwie rezydujące w indyjskiej Dharamsali wydały oświadczenie w tej sprawie, podpisane przez ich prezydenta dr. Lobsanga Sangay. Podkreślił w nim, iż mimo prośb władz emigracyjnych o zaniechanie protestów poprzez samospalenie nadal do nich dochodzi. Był to pierwszy taki przypadek w tym roku i 152 w ogóle. Doszło do niego na dwa dni przed 10 marca - dniem, w którym Tybetańczycy obchodzą rocznicę antychińskiego powstania w Tybecie z roku 1959.
Według emigracyjnego prezydenta świadczy to o desperacji żyjących pod władzą chińską Tybetańczyków. Lobsang Sangay wezwał władze w Pekinie do dialogu z przedstawicielami narodu tybetańskiego w sprawie pokojowego rozwiązania kwestii tybetańskiej.
W Indiach przebywa ponad 100 tysięcy uchodźców tybetańskich nie godzących z chińską dominacją na Dachu Świata.
rr
REKLAMA
REKLAMA