"Premier oskarży Rosję o atak na Skripala, sprawa stanie na forum NATO"

Brytyjskie media spodziewają się reakcji premier Theresy May na atak chemiczny na byłego podwójnego szpiega Siergieja Skripala. Jak informują, rozważane są m.in. wydalenia rosyjskich dyplomatów, a także nowe sankcje gospodarcze i polityczne wobec Rosji. Rozważany jest też bojkot tegorocznych Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Trwają rozmowy z zachodnimi partnerami w sprawie sankcji za próbę zuchwałego morderstwa - dyplomatycznych, gospodarczych i wojskowych.

2018-03-12, 12:52

"Premier oskarży Rosję  o atak na Skripala, sprawa stanie na forum NATO"


Były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Siergiej Skripal, który w przeszłości był skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii, oraz towarzysząca mu córka Julia zostali 4 marca przyjęci w stanie krytycznym do szpitala, gdy stracili przytomność podczas pobytu w centrum handlowym w mieście Salisbury na południowy zachód od Londynu.

Centrowy "The Times" podkreślił, że do wystąpienia premier May w tej sprawie może dojść po zaplanowanym na 11 czasu lokalnego (12 czasu polskiego) spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego pod przewodnictwem szefowej rządu. Wysokie rangą źródła gazety w rządzie potwierdziły, że śledczy byli w stanie zebrać wystarczająco jednoznaczny materiał dowodowy, aby móc publicznie połączyć sprawców próby zabójstwa Skripala i jego córki Julii z Rosją.

Wśród rozważanych kroków są m.in.: natychmiastowe wydalenie wysokich rangą rosyjskich dyplomatów i szpiegów, jak również anulowanie wiz dla powiązanych z Kremlem oligarchów, nałożenie ograniczeń finansowych na osoby powiązane z Kremlem, które mają majątek w Wielkiej Brytanii, a także wystosowanie wspólnego oświadczenia potępiającego atak wraz z najważniejszymi brytyjskimi sojusznikami, np. niemiecką kanclerz Angelą Merkel i francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem.
"Times" zaznaczył też, że pod uwagę brane jest symboliczne wzmocnienie brytyjskiej obecności wojskowej w Europie Wschodniej oprócz dotychczasowych misji w Estonii (ok. 800 żołnierzy), Polsce (ok. 150 żołnierzy) i Rumunii.

REKLAMA

Gazeta zaznaczyła również, że rośnie poparcie dla podjęcia stanowczych działań przeciwko rosyjskiemu nadawcy RT (dawniej Russia Today), który w ostatnich dniach podawał nieprawdziwe informacje dotyczące ataku na Skripala, sugerując m.in., że wraz z córką przedawkował narkotyki.

W niedzielę gazeta sugerowała, że planowane jest cofnięcie pozwolenia na emisję programów tej stacji w brytyjskim parlamencie, a także zwiększenie nacisku na posłów, aby odmawiali przyjmowania zaproszeń do występowania w RT. Jak podkreślono, jej regularnymi gośćmi są posłowie obu największych partii politycznych, m.in. urodzony w Polsce Daniel Kawczyński, Andrew Mitchell i Johnny Mercer z Partii Konserwatywnej, a także Richard Burgon, Barry Gardiner i John McDonnell z opozycyjnej Partii Pracy.

W poniedziałkowym komentarzu redakcyjnym "Times" poszedł krok dalej, oceniając, że "brytyjskie osoby publiczne mają obowiązek usunięcia poza margines tej machiny propagandowej zbójeckiego państwa".

"Wydalenie dyplomatów"

Konserwatywny dziennik "Telegraph" również poinformował o spodziewanej stanowczej reakcji premier May, pisząc o tym, że planowane są m.in. wydalenia dyplomatów z Wielkiej Brytanii. W weekend gazeta informowała o tym, że brane pod uwagę jest także np. wycofanie brytyjskiego ambasadora z Moskwy i obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych do poziomu konsularnego.

REKLAMA

Jednocześnie zwrócono uwagę na "rosnącą wściekłość" wśród mieszkańców Salisbury, gdzie doszło do ataku na Skripala, ze względu na to, że ostrzeżenie dotyczące możliwego wpływu użytej substancji na zdrowie osób postronnych, a także rekomendacja dotyczące zniszczenia ubrań i dokładnego umycia przedmiotów osobistych dla ponad 500 osób, które odwiedziły te same miejsca, w których były ofiary, została wydana dopiero po tygodniu od ataku.

Jak zaznaczono, wciąż jest niejasne także, gdzie dokładnie doszło do próby zabójstwa Skripala i jego córki. Wśród objętych kwarantanną miejsc są m.in. ich dom, rodzinny grób na cmentarzu, włoska restauracja i lokalny pub.

66-letni Skripal i jego córka Julia pozostają w szpitalu w stanie krytycznym; z kolei pierwszy policjant, który miał z nimi kontakt, sierżant Nick Bailey, jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Łącznie lekarze udzielili pomocy medycznej 21 osobom.

Szef komisji spraw zagranicznych Izby Gmin Tom Tugendhat powiedział radiu BBC, że atak na byłego podwójnego agenta 66-letniego Skripala i jego 33-letnią córkę Julię przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego "wygląda jak by to było inspirowane przez państwo usiłowanie zabójstwa". 

REKLAMA

Środki paralityczno-drgawkowe - tzw. związki V - są wysoce toksycznymi środkami chemicznymi, które zakłócają pracę układu nerwowego i funkcji życiowych organizmu. Zatrucie następuje przede wszystkim poprzez drogi oddechowe i skórę. 

Sprawa ma być na forum NATO

Wielka Brytania zamierza poruszyć kwestię ataku na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala w rozmowach z sojusznikami z NATO - poinformował przedstawiciel brytyjskiego ministerstwa obrony Tobias Ellwood.

- Nie możemy wybiegać naprzód, ale musimy mieć zdecydowaną odpowiedź i na ten temat będziemy rozmawiać z naszymi partnerami NATO - oświadczył Ellwood.

Z kolei minister odpowiedzialny za bezpieczeństwo Ben Wallace zapewnił, że Wielka Brytania "to potężne państwo, o silnej gospodarce, z silnymi sojusznikami, silnym wojskiem", które może podjąć "wiele" kroków odwetowych w przypadku ustalenia odpowiedzialności za próbę otrucia Skripala.

REKLAMA

Jak zaznacza brytyjski "The Sunday Times", w związku ze sprawą Skripala podczas zaplanowanego na lipiec szczytu NATO może zostać poruszona kwestia wzmocnienia środków mających na celu powstrzymanie rosyjskiej agresji.

Jonatan Vseviov z ministerstwa obrony Estonii, będącej członkiem NATO, zapewnił, że sojusz poparłby Wielką Brytanię, gdyby okazało się, że za atakiem na byłego rosyjskiego szpiega w Salisbury stoi Moskwa. - Takie międzynarodowe podejście jest bardzo rozsądne - powiedział gazecie "The Times" podczas piątkowej wizyty w Londynie.
W ramach środków odwetowych brytyjskie władze rozważają też wydalenie wysokiej rangi rosyjskich dyplomatów oraz nałożenie zakazów wjazdu do kraju i zamrożenie rachunków.

Rząd jest świadomy, że w przypadku zebrania niepodważalnych dowodów, potwierdzających udział rosyjskiego państwa w ataku chemicznym, brytyjska odpowiedź musi być zdecydowana - wskazuje "The Sunday Times". Jak zaznacza gazeta, może mieć to związek z głosami krytyki pod adresem władz za zbyt łagodną reakcję na zamordowanie Aleksandra Litwinienki, rosyjskiego szpiega otrutego w Londynie w 2016 r.

Wśród możliwych kroków odwetowych rozważany jest też bojkot tegorocznych Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Jak pisze "The Sunday Times", władze prowadzą rozmowy z amerykańskimi i europejskimi sojusznikami w sprawie wspólnych środków odwetowych - dyplomatycznych, gospodarczych i wojskowych.

REKLAMA

Brany pod uwagę jest także scenariusz, w którym z piłkarskich mistrzostw świata w Rosji w czerwcu i lipcu wycofana zostanie reprezentacja Anglii lub przynajmniej pojedzie bez towarzyszącej jej zazwyczaj delegacji politycznej.

"Times" zaznaczył, że w razie podjęcia takich kroków Brytyjczycy będą liczyli na to, że inne sojusznicze kraje, które zakwalifikowały się do turnieju, w tym Polska, postąpią podobnie. Jak podkreślono, taka decyzja mogłaby stanowić nawiązanie do wydarzeń z 1980 roku, kiedy 65 państw zbojkotowało Letnie Igrzyska Olimpijskie w Moskwie w proteście przeciwko sowieckiej agresji na Afganistan. 

PAP/agkm


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej