NATO wyciąga konsekwencje wobec Kremla. "Siedmiu osobom z rosyjskiej misji cofnięto akredytację"
Kwatera główna NATO cofnęła akredytację siedmiu osobom pracującym w przedstawicielstwie Rosji. Poinformował o tym sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Dodał, że rosyjska misja przy NATO została zredukowana do 20 osób. To reakcja na atak chemiczny w Salisbury i próbę zabójstwa szpiega Siergieja Skripala.
2018-03-27, 16:13
Posłuchaj
- To jest jasny sygnał wysłany do Rosji, że są koszty i konsekwencje niedopuszczalnego i niebezpiecznego zachowania - powiedział Jens Stoltenberg. Dodał, że kanały dyplomatyczne pozostają otwarte i Sojusz trzyma się swojej strategii postępowania - odstraszania i jednocześnie utrzymywania kontaktów z Rosją na poziomie politycznym.
Cofając akredytację kwatera główna będzie musiała sfinalizować procedury we współpracy z belgijskim rządem, bo wszyscy dyplomaci przy NATO i UE przebywający w Brukseli są akredytowani w Belgii.
Powiązany Artykuł
Szef MSZ: Polska uznała za persona non grata czterech dyplomatów rosyjskich
Stoltenberg podkreślił natomiast, że wraz z tą decyzją, "Rosja będzie miała ograniczone możliwości wywiadowcze w krajach NATO-wskich".
A jeśli chodzi o Unię Europejską, to do tej pory 17 krajów zdecydowało się na wyrzucenie rosyjskich dyplomatów. Nie jest wykluczone, że jeszcze we wtorek dołączą inne. Natomiast wcześniej wykluczyły możliwość przyłączenia się do koalicji solidarnych z Wielką Brytanią - Austria, Słowenia, Cypr, Grecja, Luksemburg i Portugalia.
mg
REKLAMA
REKLAMA