Szczęście na czterech łapach: Amigo to młody pies, który nienawidzi schroniska. Frustracja go wykańcza

Amigo nie miał w życiu lekko. Mimo że jest na świecie od około 2-3 lat, już musiał zmagać się z głodem i brakiem miłości. Teraz jest jeszcze gorzej - psiak trafił do schroniska, którego nie znosi. Zwierzę przyjmuje środki uspokajające, żeby nie zrobić sobie krzywdy.

2018-03-29, 12:00

Szczęście na czterech łapach: Amigo to młody pies, który nienawidzi schroniska. Frustracja go wykańcza
Amigo to około 2-3 - letni piesek, który od początku nie miał łatwego życia. Foto: PolskieRadio.pl/Krzysztof Plona

Powiązany Artykuł

TODI 1200.jpg
Todi od 10 lat czeka na dom

O piesku opowiedział nam Marcin Ochal, wolontariusz schroniska "Na Paluchu", który na co dzień zajmuje się Amigo. - Pobyt w schronisku bardzo go frustruje. Przyprowadzony do boksu zaczyna gryźć kraty, podesty czy miski, przez co bardzo niszczy sobie zęby - mówił Ochal. 

Po wyjściu zza krat Amigo jest rewelacyjnym pieskiem zarówno dla ludzi, jak i dla innych zwierząt. - Jest pozytywnie i przyjacielsko nastawiony także w stosunku do dzieci. Nie ma w nim cienia agresji. Prawdopodobnie w nowym domu mógłby się dogadać nawet z kotem - zaznaczył Marcin Ochal. 

Powiązany Artykuł

Kasia-Moś-2 evita.jpg
Szczęście na czterech łapach: Kasia Moś wspiera akcję

Amigo przebywa w schronisku od sześciu miesięcy. Wcześniej miał dom, w którym nie dostawał ani jedzenia, ani miłości ze strony właścicieli. Ci znacznie bardziej niż pieska woleli alkohol. Psiak od małego musiał zdobywać jedzenie przeszukując śmietniki i zdając się na łaskę ludzi, którzy go dokarmiali. 



***

REKLAMA

Cykl "Szczęście na czterech łapach" ma na celu zachęcanie do adopcji bezdomnych zwierząt. W ramach cyklu co dwa tygodnie na stronie internetowej Polskiego Radia pojawiają się teksty i materiały wideo przedstawiające historie podopiecznych schroniska "Na Paluchu".

Jeśli chcecie dać Amigo nowy dom albo macie w domu przyjaciela, którego adoptowaliście ze schroniska i chcielibyście podzielić się z nami Waszą historią - piszcie do nas na adres czterylapy@polskieradio.pl.

Krzysztof Plona, PolskieRadio.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej