Viktor Orban: to nasz kontynent, to nasza ojczyzna

- Węgry są krajem odważnych ludzi, którzy w niedzielę jasno powiedzieli całej Europie, że tak dalej być nie może - oświadczył premier Viktor Orban po przytłaczającym zwycięstwie swej partii Fidesz w niedzielnych wyborach parlamentarnych.

2018-04-09, 12:00

Viktor Orban: to nasz kontynent, to nasza ojczyzna

Jak ocenił Viktor Orban w wywiadzie dla telewizji Echo TV w nocy z niedzieli na poniedziałek, Węgrzy pokazali, że chcą szczerych, jasnych słów i chcą nazywać po imieniu to, co dręczy Stary Kontynent.

"Ta rola pasuje Węgrom jak ulał"

Jak przypomniał, ostrzegał wyborców, że wybierają los Węgier na długie dziesięciolecia. - Byłem pewien, że jeśli odpowiednio postąpimy, to znaczy jeśli będziemy mówić wprost, jasno, jeśli się nie cofniemy, nie pozwolimy, żeby nas obalono, to ten lud w godzinie trudności i zagrożenia weźmie się w garść, pójdzie wielkim tłumem i pokaże światu swą jednogłośną wolę - oznajmił Orban.

Czytaj też:

Powiązany Artykuł

orban 1200.jpg
Węgry: Viktor Orban podziękował polskim władzom za poparcie

- To nasz kontynent, to nasza ojczyzna, nasza większa ojczyzna. Kochamy ją i chcielibyśmy, żeby jej przyszłość była tak samo piękna, jak kilkadziesiąt udanych lat, które mamy za sobą - powiedział premier o Europie. Podkreślił przy tym, że Węgry nie występują przeciw Europie i UE. - Chcemy Europy, chcemy Unii Europejskiej, dostatniej i silnej, ale aby tak było, musimy najpierw szczerze wypowiedzieć wszystko, co nas dręczy - podkreślił.

Według Orbana wielka siła Węgrów polega na tym i na tym opiera się ich tradycja polityczna, że zwykły polityk ma odwagę myśleć to, co wszyscy też myślą. - Myślę, że ta rola pasuję Węgrom jak ulał - powiedział.

REKLAMA

"Chcemy, aby Węgry pozostały węgierskim krajem"

Jak zaznaczył, Węgry nie chcą popełnić błędów, które zrobiły wcześniej potężniejsze i bogatsze od nich kraje, i pragną je naprawić. - Po wyborach Węgry są gotowe całym swym potencjałem do udziału we wspólnej europejskiej pracy - zapewnił Orban.

Jego zdaniem niedzielne wybory przesądziły o kilku ważnych sprawach. - Po pierwsze, chcemy, żeby Węgry pozostały węgierskim krajem. Mamy swoją kulturę, niezależnie od tego, jak każdy z nas odnosi się do Boga, którą nazywamy chrześcijańską i która wyrosła z tysiącletnich chrześcijańskich tradycji państwowych - powiedział premier. Dodał że Węgrzy chcą ochronić tę kulturę i swój styl życia.

- Chociaż Węgry nie osiągnęły jeszcze tyle, ile powinny, ile by chciały albo ile są zdolne, to wyruszyły drogą węgierskiego modelu, który pod wieloma względami różni się od polityki gospodarczej, społecznej i kulturalnej innych krajów. Jest to jednak polityka europejska, którą można realizować i która służy ludzkiej wolności - podkreślił Orban.

Rządząca na Węgrzech koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej zdobyła w niedzielę większość 2/3 miejsc w parlamencie przy wysokiej, około 70-procentowej frekwencji - wynika z danych Narodowego Biura Wyborczego po przeliczeniu 98,5 proc. głosów.

mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej