"Atmosfera chłodna, niegościnna". Szokująca relacja dyrektor rzymskiego szpitala, która przyjechała po Alfiego Evansa do Liverpoolu

- Spotkałam się z bardzo chłodnym przyjęciem. Wpuszczono mnie jedynie do poczekalni, gdzie rozmawiałam przede wszystkim z rodzicami – powiedziała Radiu Watykańskiemu dyrektor rzymskiego szpitala dr Maria Enoc. Trwają negocjacje w sprawie opuszczenia przez Alfiego Evansa Wielkiej Brytanii i jego przetransportowania do Włoch.

2018-04-24, 14:47

"Atmosfera chłodna, niegościnna". Szokująca relacja dyrektor rzymskiego szpitala, która przyjechała po Alfiego Evansa do Liverpoolu
Watykan - zdjęcie ilustracyjne. Foto: Krakauer1962/Pixabay

Posłuchaj

Papież apeluje o ocalenie życia Alfiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Radio Watykańskie przytoczyło relację dr Maria Enoc, która przyjechała do szpitala w Liverpoolu - w nocy z poniedziałku na wtorek odłączono tam, mimo protestu rodziców, ciężko chorego dwulatka Alfiego Evansa od aparatury. Miał się udusić w ciągu kilku, dziecko jednak wciąż żyje. W poniedziałek chłopiec uzyskał włoskie obywatelstwo, co miałoby mu pomóc w opuszczeniu Wysp i przbyciu do rzymskiego szpitala.


Powiązany Artykuł

dzieci2.jpg
Eutanazja Alfiego Evansa. Krystian Kratiuk: Zachód jest przeżarty "cywilizacją śmierci"

Dr Maria Enoc poinformowała, że szpital, w którym przetrzymywany jest Alfie, nie chciał z nią jednak rozmawiać.

- Spotkałam się z bardzo chłodnym przyjęciem. Atmosfera chłodna, niegościnna. Wpuszczono mnie jedynie do poczekalni, gdzie rozmawiałam przede wszystkim z rodzicami. Tata Alfiego Thomas był oczywiście bardzo rozdrażniony. Trudno nam było w ogóle zrozumieć, co się dzieje. Kiedy powiadomiono nas, że rozpocznie się cała procedura musiałam odejść. Również dlatego, że Thomas był zdruzgotany, był w złym stanie. Bardzo dobrze go rozumiem. Było z nami wielu krewnych, rodzina bardzo prosta, liczne rodzeństwo. Mnie towarzyszył lekarz z naszego szpitala. Był też kapłan, który, jak mi się wydaje, udzielił dziecku sakramentów – powiedziała Radiu Watykańskiemu Maria Enoc.

Maria Enoc zapewnia, że w rzymskim szpitalu wszystko jest gotowe na przyjęcie angielskiego chłopca. Włoskie władze podały zaś, że zajmą się jego transportem samolotem rządowym. Dyplomacja musi się jednak uporać z oporem brytyjskich urzędów.

REKLAMA

Dziś papież Franciszek ponowił swój apel na Twitterze o pomoc chłopcu. „Poruszony modlitwami i wielką solidarnością wobec małego Alfiego Evansa ponawiam mą prośbę, aby wysłuchano cierpienia jego rodziców i spełniono ich prośby o podjęcie nowych prób leczenia".

Apel o uwolnienie Alfiego ponowił też dziś rano prezes Papieskiej Akademii Życia abp Vincenzo Paglia.

- Myślę, że Papież w swym ostatnim apelu dał wyraz odczuciom zdecydowanej większości ludzi, którzy rozumieją ból rodziców, tych, którzy dali mu życie i teraz nie mogą przyglądać się dziełu śmierci – stwierdził abp Paglia. - Potrzebujemy nowej kultury, nowego przymierza między lekarzami i tymi, którzy są przywiązani do życia najsilniejszymi więzami rodzicielstwa. Nie można podejmować takich decyzji bez uwzględniania tych więzi. Jak to możliwe, że decyzję o kontynuowaniu leczenia powierza się sądowi. Trzeba uszanować te podstawowe więzi, aby uniknąć jeszcze większego dramatu. Musimy się wyzwolić z atmosfery sporów ideologicznych i potwierdzić, że najważniejsze jest człowieczeństwo. Tylko w ten sposób możemy uniknąć tych nieludzkich i bolesnych wypaczeń – zaznaczył.

Kilka dni wcześniej ojciec Alfiego spotkał się w Watykanie z papieżem Franciszkiem i poprosił go o wsparcie w walce o życie syna.

REKLAMA


pp


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej