Prezydent: wszyscy liczą, że górnicy pod ziemią żyją

Ratownicy będą walczyli do samego końca. Są absolutnie pełni determinacji - mówił prezydent Andrzej Duda, który w niedzielę przyjechał do Zofiówki.

2018-05-06, 13:46

Prezydent: wszyscy liczą, że górnicy pod ziemią żyją

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda o katastrofie (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wszyscy liczą na to, że tych czterech górników, którzy cały czas pozostają pod ziemią, żyje - powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda w kopalni Zofiówka. 

Dodał, że rozmawiał nie tylko z ratownikami, ale także z zarządem spółki JSW, z dyrekcją kopalni Zofiówka oraz z prezesem Wyższego Urzędu Górniczego. - Praca trwa i walka o życie górników będzie trwała do samego końca - powiedział.

Przypomniał, że "zostanie powołana specjalna komisja, która będzie szczegółowo badała przyczyny (wypadku), wtedy kiedy akcja ratunkowa już się zakończy". - Wszyscy oczywiście wierzymy w to, że górnicy przeżyją i że uda się odnaleźć ich żywych - podkreślał prezydent.

- Modlimy się za tych, którzy są tam jeszcze na dole i za tych, których jeszcze nie odnaleziono i za ratowników. Żyjemy nadzieją, że będzie opieka opatrzności nad tymi górnikami, którzy są jeszcze pod ziemią - podsumował. 

REKLAMA

Prezydent: gorące współczucie dla rodziny zmarłego górnika 

 To jest bardzo trudna sytuacja, psychologowie proszą, aby nie przeszkadzać rodzinom; mam gorące współczucie dla rodziny zmarłego górnika - powiedział też prezydent Andrzej Duda, który w niedzielę przybył do kopalni Zofiówka.

- Nie mam absolutnie woli zrobienia czegoś, co mogłoby pogorszyć sytuację psychiczną rodzin - powiedział prezydent.

- Mam gorące współczucie dla tej rodziny, której najbliższy zginął. Ale tak naprawdę nie został zidentyfikowany i jeszcze nie bardzo wiadomo (...) której rodziny górnik zginął - dodał.

Do wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło w sobotę; zginął jeden górnik, a kolejnych czterech jest poszukiwanych. Trwa akcja ratownicza.

REKLAMA

Po wstrząsie pod ziemią zostało siedmiu górników; dwaj z nich zostali w sobotę odnalezieni i trafili do szpitala, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Trzeci górnik, przygnieciony elementami obudowy wyrobiska, został wydobyty w niedzielę przed południem - lekarz stwierdził jego zgon. 

Ratownicy widzą obecnie kolejnego uwięzionego pracownika; akcja jego uwalniania potrwa prawdopodobnie kilka godzin. Los trzech kolejnych pracowników jest nieznany - ratownicy usiłują do nich dotrzeć.

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej