Jest śledztwo ws. wstrząsu w kopalni Zofiówka. Zabezpieczono dokumentację związaną z wypadkiem

Gliwicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sobotniego wstrząsu w kopalni Zofiówka. Będzie ono prowadzone m.in. pod kątem nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników.

2018-05-07, 14:46

Jest śledztwo ws. wstrząsu w kopalni Zofiówka. Zabezpieczono dokumentację związaną z wypadkiem

Posłuchaj

Nie ma kontaktu z trzema górnikami zaginionymi w kopalni Zofiówka. Relacja Łukasza Kałuży (IAR/PR Katowice)
+
Dodaj do playlisty

W wypadku zginęło dwóch górników, trzech jest ciągle poszukiwanych. Dwaj inni - wyprowadzeni z kopalni po wstrząsie przez ratowników - trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Informację o wszczęciu postępowania przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska. Jak powiedziała, postępowanie wszczęto pod kątem art. 165 par. 1 pkt 5 oraz par. 2 i par. 4 tego samego artykułu oraz art. 220 par. 2 Kodeksu karnego.

Chodzi o nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach - przy działaniu w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych - czego skutkiem jest śmierć i uszczerbek na zdrowiu. Drugi przepis mówi natomiast o nieumyślnym niedopełnieniu obowiązków w zakresie bhp.

"Wszystkie okoliczności będą badane"

- To standardowa kwalifikacja przy tego typu zdarzeniach. Na chwilę obecną nie mamy oczywiście ustaleń, że istotnie doszło naruszenia jakichś środków ostrożności ze strony kopalni, natomiast wszystkie okoliczności będą badane - zaznaczyła prok. Smorczewska.

REKLAMA

Śledztwo zostało powierzone do prowadzenia policjantom z komendy wojewódzkiej w Katowicach. Jeszcze przed formalnym wszczęciem postępowania zabezpieczono dokumentację związaną z wypadkiem. Na poniedziałek zaplanowano sekcje zwłok obu zmarłych górników, weźmie w nich udział prokurator, podobnie jak w działaniach związanych z identyfikacją ofiar. - Zostaną również pobrane próbki do badań DNA - wskazała rzeczniczka.

Prokuratorzy chcą też przesłuchać poszkodowanych w wypadku górników. Dojdzie do tego, kiedy zgodę wydadzą zajmujący się nimi lekarze. - Działamy gdzieś w tle, staramy się nie przeszkadzać w akcji ratunkowej. Najważniejsze jest powodzenie działań ratunkowych - podkreśliła prok. Smorczewska. Prokuratorzy współpracują z kierownictwem kopalni i przedstawicielami nadzoru górniczego.

Akcja ratownicza

W kopalni wciąż trwa akcja ratownicza. Ratownicy starają się dotrzeć do trzech uwięzionych pod ziemią górników. W rejon zawalonego odcinka chodnika w nocy z niedzieli na poniedziałek równoległym chodnikiem wentylacyjnym udało się doprowadzić tzw. lutniociąg z powietrzem do penetrowanego rejonu. Działają także bardziej wydajne wentylatory. Dzięki temu stężenie metanu spadło do ok. 8 proc. (to nadal stężenie wybuchowe - PAP); gdy spadnie poniżej 5 proc., do wyrobiska będą mogli także od drugiej strony wejść ratownicy, wyposażeni w aparaty tlenowe.

Przy użyciu specjalistycznego sprzętu ratownicy będą starali się z chodnika równoległego lokalizować lampy górników w zawalisku. Chodnik równoległy położony jest w odległości 19-25 m od tego, w którym mogą znajdować się poszukiwani. Jeżeli uchwycą możliwy do zinterpretowania sygnał, będą próbowali przekopać się do zawaliska z chodnika równoległego. Jednocześnie ratownicy będą próbowali wejść w samo zawalisko od strony skrzyżowania kończącego chodnik równoległy.

REKLAMA

W wyniku sobotniego wstrząsu - najsilniejszego w historii tej kopalni - zginęło dwóch górników, których ciała ratownicy wydobyli w niedzielę. Dwaj inni, uratowani pracownicy, są w szpitalu, ich stan jest dobry.

aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej