"Wiem o zaniepokojeniu ws. uszanowania instytucji demokratycznych". Będzie reakcja MSZ na słowa kandydatki na ambasador USA w Polsce
Kandydatka na ambasador Stanów Zjednoczonych w Warszawie Georgette Mosbacher zamierza się upominać o demokrację i wolność słowa w Polsce. Podczas przesłuchań w Senacie Mosbacher skrytykowała ustawę o IPN i opowiedziała się za przyjęciem przez Polskę pewnej liczby uchodźców.
2018-06-06, 09:14
Posłuchaj
Georgette Mosbacher przypomniała, że dorastała w Chicago, gdzie poznała Polaków jako ciężko pracujących i religijnych ludzi. Przypomniała słowa prezydenta Trumpa, że silna Polska jest w interesie Ameryki i podziękowała Polakom za walkę u boku Stanów Zjednoczonych. Pochwaliła też Polskę za poważne traktowanie zobowiązań militarnych i modernizację armii.
Zapowiedziała, że jej priorytetem będzie wzmocnienie współpracy gospodarczej pomiędzy oboma krajami. - Wiem jednak o pojawiającym się ostatnio zaniepokojeniu w sprawie uszanowania instytucji demokratycznych - wolności słowa, niezależności sądownictwa i zasad prawa. Jestem gotowa wyrażać nasze zaniepokojenie jeśli zostanę zatwierdzona na ambasadora - oświadczyła Mosbacher. Pytana o kwestie uchodźców zasugerowała, że Polska powinna wziąć na siebie "sprawiedliwy udział" w rozwiązaniu problemu ludzi, którzy znaleźli się w bardzo trudnym położeniu.
Georgette Mosbacher skrytykowała ustawę o IPN a nawet przypisała jej wywołanie fali antysemityzmu w Europie wschodniej. Te słowa 71-letniej kandydatki na ambasadora w Warszawie spotkały się z krytyczną oceną ze strony polskiej delegacji rządowej, która przebywa w Waszyngtonie. Wiceminister Bartosz Cichocki ma poruszyć tę sprawę podczas dzisiejszego spotkania z asystentem sekretarza stanu USA do spraw Europy i Eurazji Wessem Mitchellem.
dcz
REKLAMA
REKLAMA