USA wystąpiły z Rady Praw Człowieka ONZ
Stany Zjednoczone wycofały się z Rady Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych. Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo uzasadnił tę decyzję obecnością w radzie krajów notorycznie łamiących prawa człowieka oraz niechęć do Izraela.
2018-06-20, 06:31
Posłuchaj
Szef amerykańskiej dyplomacji oświadczył, że Rada Praw Człowieka ONZ jest fatalnym obrońcą praw człowieka. - Rada Praw Człowieka stała się ośrodkiem bezwstydnej hipokryzji - ignoruje wiele przypadków łamania praw człowieka, kraje łamiące te prawa zasiadają w samej radzie - tłumaczył Mike Pompeo, wskazując na Chiny, Kubę i Wenezuelę.
Amerykański sekretarz stanu zarzucił Radzie Praw Człowieka uprzedzenie wobec Izraela. - Od czasu powstania rada wydała więcej rezolucji potępiających Izrael niż całą resztę świata - dodał Mike Pompeo.
Amerykańska ambasador przy ONZ Nikki Haley powiedziała, że Rada Praw Człowieka nie zasługuje na swoją nazwę. - Zbyt długo Rada Praw Człowieka była obrońcą tych, którzy te prawa łamią i ściekiem politycznych uprzedzeń - tłumaczyła.
Ambasador USA zarzuciła Radzie Praw Człowieka wrogość i "chroniczne" uprzedzenie wobec Izraela. Nikki Haley zarzuciła Rosji, Chinom, Kubie i Egiptowi torpedowanie podejmowanych przez USA prób zreformowania Rady Praw Człowieka. Podkreśliła, że Stany Zjednoczone będą orędownikiem praw człowieka, ale na innych forach.
REKLAMA
mr
REKLAMA