Komisja prawna Parlamentu Europejskiego za zmianami w prawie autorskim
Komisja prawna Parlamentu Europejskiego opowiedziała się za zreformowaniem przepisów o prawie autorskim, by skuteczniej walczyć z piractwem w internecie. Dyrektywa zmieni sposób publikowania materiałów w sieci i monitorowania pod kątem ochrony praw autorskich.
2018-06-20, 20:54
Sprawa wywołuje wiele kontrowersji i emocji, bo różne są interpretacje zapisów. Dzisiejsze głosowania nie kończy prac nad przepisami. Ostateczny ich kształt będzie zależał od wyniku negocjacji przedstawicieli Europarlamentu i unijnych krajów.
Przeciwnicy reformy uważają, że doprowadzi ona do ograniczenia wolności w internecie. Z kolei zwolennicy podkreślają, że konieczna jest ochrona twórców i wydawców, by czerpali zyski z wykorzystywania i rozpowszechniania ich materiałów w sieci. Kontrowersje wywołują dwa artykuły - 11. i 13.
Według przeciwników wprowadzą one podatek od linków i doprowadzą do cenzury w internecie, bo administratorzy będą musieli monitorować wrzucanie materiałów objętych prawem autorskim. Zwolennicy tych zapisów mówią o niepotrzebnej histerii. Artykuł 11. wprowadza nowe prawo dla wydawców prasowych, którzy mogliby negocjować z serwisami internetowymi opłaty za wykorzystywanie ich treści. Teraz - jak niektórzy argumentują - tracą zyski, bo linkowane są tylko 3 kluczowe zdania z artykułu, czy zdjęcia przez różne platformy internetowe i niewiele osób zadaje sobie trud, by kliknąć w link odsyłający do oryginalnej treści. Z kolei artykuł 13. nakłada zobowiązania na platformy internetowe, na których użytkownicy dzielą się plikami, do filtrowania zamieszczanych treści. Chodzi o to, by zapobiegać pojawianiu się materiałów pirackich.
"Ta reforma jest konieczna"
Europoseł Lidia Geringer de Oedenberg z komisji prawnej podkreślała, że reforma prawa autorskiego jest konieczna, ale jej zdaniem wiele zapisów wymaga doprecyzowania, bo zbyt dużo jest niejasności prawnych. "To znaczy, że użytkownik w internecie nie będzie wiedział czy ma prawo do czegoś, czy nie będzie miał takiego prawa. Co więcej, może go spotkać jakaś kara, której absolutnie nie przewidywał. Te regulacje na pewno są potrzebne, tylko diabeł tkwi w szczegółach i chciałabym, żeby te szczegóły zostały wyjaśnione" - powiedziała Lida Geringer de Oedenberg. Inaczej widzi całą reformę europoseł Tadeusz Zwiefka.
REKLAMA
- Proszę nie dać się nabrać tej całej polityce kłamstwa, która została w tej chwili wzniecona tylko po to, żeby zablokować rozwiązania, które nie są przeciwko indywidualnemu użytkownikowi internetu, dla niego nic się nie zmieni. One są tylko i wyłącznie po to, żeby ci wielcy, którzy zarabiają gigantyczne pieniądze, te wszystkie YouTuby, Facebooki, te wszystkie instytucje, które ograbiają z własności intelektualnej twórców, wreszcie podzieliły swoimi zyskami - skomentował Tadeusz Zwiefka, który głosował za reformą.
Jest wielce prawdopodobne, że przeciwnicy reformy prawa autorskiego, którzy dziś przegrali głosowanie na komisji prawnej, będą domagali się glosowania na sesji plenarnej przez wszystkich europosłów. Do takiego głosowania mogłoby dojść w przyszłym miesiącu.
koz
REKLAMA