PiS zmieni kodeks wyborczy do Parlamentu Europejskiego? Odrzucono wniosek opozycji

Sejmowa komisja nadzwyczajna nie zgodziła się w piątek na odrzucenie projektu nowelizacji kodeksu wyborczego dotyczącego wyborów do PE, zgodnie z którym każdy okręg wyborczy ma mieć przypisaną liczbę minimum trzech posłów. O odrzucenie wnioskowali posłowie PO.

2018-07-13, 17:10

PiS zmieni kodeks wyborczy do Parlamentu Europejskiego? Odrzucono wniosek opozycji
Posiedzenie sejmowej komisji. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Za przyjęciem wniosku o odrzucenie było sześciu posłów, przeciw dziewięciu, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Zgodnie z projektem autorstwa posłów PiS, w wyborach do PE, każdy okręg wyborczy ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. Obecnie nie ma określonej liczby europosłów wybieranych w konkretnym okręgu. Głosowanie w wyborach do PE odbywa się według systemu proporcjonalnego, w którym głosy oddane na poszczególne listy przeliczane są na mandaty metodą d’Hondta w skali całego kraju.

Dopiero po ustaleniu liczby mandatów przypadających poszczególnym komitetom rozdziela się je pomiędzy poszczególne listy kandydatów, zaś mandaty uzyskują kandydaci, którzy na danej liście otrzymali największą liczbę głosów.

Posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej

Podczas posiedzenia komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego, obecni są: przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński oraz szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak.

Argumentując wniosek o odrzucenie projektu, wiceszef komisji, poseł PO Mariusz Witczak przypomniał, że jego partia wnosiła o odrzucenie projektu już w pierwszym czytaniu podczas posiedzenia Sejmu. - Nie godzimy się na zmianę w takim trybie, dlatego że ordynację wyborczą wypracowuje się miesiącami w kategoriach głębokiego konsensusu politycznego ponad podziałami politycznymi i tak zawsze było do tej pory. Niestety ta kadencja pokazuje, że państwo budujecie ordynację wyborczą, jako kolejny element narzędzia faworyzowania partii sprawującej władzę - mówił Witczak.

Według posła PO, partia rządząca buduje ordynację wyborczą w taki sposób, żeby "doszacować PiS na ścianie wschodniej". Nawoływał również autorów projektu do przedstawienia załącznika do projektu, w którym wyszczególnione byłyby okręgi wyborcze, ich siedziby oraz liczba mandatów przypadająca na dany okręg. "To jest otwarcie wrót do tego, żebyście w każdej chwili podmieniali załącznik i tak budowali okręgi wyborcze, jak będzie wam to sprzyjało w związku z sondażami - ocenił Witczak.

Zapowiedział również, że PO będzie głosowała przeciw temu projektowi.

"Proponowane zmiany korzystne tylko dla PiS"

Z kolei wiceszef komisji, poseł Kukiz'15 Tomasz Jaskóła stwierdził, że proponowane zmiany są korzystne tylko dla struktur PiS. Według niego, na mocy projektu powstanie "duopol dwóch prezesów partii politycznych" - PO i PiS. Zdaniem Jaskóły, to tylko "preludium" do zmian w ordynacji wyborczej dot. wyborów parlamentarnych.

Podtrzymał także opinię klubu Kukiz'15, który już w pierwszym czytaniu wnioskował o odrzucenie projektu.

Natomiast poseł PiS Łukasz Schreiber stwierdził, że propozycja zmian to propozycja odejścia od systemu, który jest "kompletnie niezrozumiały, nieczytelny i niejasny nawet dla wyborców, którzy bardziej interesują się polityką" oraz dla samych kandydatów. - Co ta ordynacja ma zapewnić? Świadomość tego, że w każdym okręgu są minimum 3 kandydatury, a to oznacza, że silna lista mniejszego komitetu ma ogromną szansę brać trzeci mandat - powiedział Schreiber. Według niego, na mocy nowych przepisów, nie zostaną wyeliminowane małe ugrupowania polityczne.

Poseł PiS Artur Zasada ocenił natomiast, że aktualna ordynacja w wyborach do PE jest najbardziej skomplikowaną ordynacją ze wszystkich obecnie obowiązujących w Polsce. Zasada podkreślił, że w myśl przedstawionych propozycji, próg wyborczy zostanie utrzymany na poziomie 5 proc., a poszczególne okręgi będzie wskazywała Państwowa Komisja Wyborcza w obecnym składzie. Poseł PiS zaznaczył, że zgodnie z jednolitą normą przedstawicielstwa, okręgi wyborcze będą dysponowały trzema, czterema, pięcioma lub sześcioma mandatami.

Wniosek posła Nowoczesnej

W trakcie posiedzenia komisji, poseł Nowoczesnej Marek Sowa, złożył wniosek o wysłuchanie publiczne ws. projektu nowelizacji kodeksu wyborczego ze względu na to - jak argumentował - że zmienia on "ład demokratyczny" i zasady wyboru do PE. Wniosek Sowy został jednak odrzucony.

Szefowa komisji Anna Milczanowska (PiS) ograniczyła następnie wystąpienia do jednej minuty. Komisja na drodze głosowania poparła ten wniosek.

Przed przejściem do omówienia szczegółów projektu i ewentualnych poprawek, posłowie PO opuścili posiedzenie komisji. Z kolei poseł Nowoczesnej Marek Sowa poinformował PAP, że klub Nowoczesnej nie będzie brał udziału w głosowaniu nad projektem podczas posiedzenia komisji.

kad

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej