Irańskie władze wykluczają na razie ewentualne rozmowy z prezydentem Stanów Zjednoczonych
Wczoraj Donald Trump zapowiedział, że jest gotów do rozmów z Iranem bez żadnych warunków wstępnych. Jeszcze niedawno groził Teheranowi “niespotykanymi wcześniej konsekwencjami”.
2018-07-31, 16:45
Posłuchaj
Na niespodziewaną ofertę Donalda Trumpa nie odpowiedzieli jeszcze najbardziej wpływowi politycy w Iranie. Prezydent kraju Hassan Rouhani w opublikowanym na stronie internetowej oświadczeniu stwierdził jedynie, że wcześniejsze wycofanie się Stanów Zjednoczonych z międzynarodowej umowy nuklearnej było "nielegalne", a piłka w tej sprawie leży teraz po stronie krajów Europy.
Mniej wpływowi politycy wykluczyli jednak możliwość rozmów Teheranu z Waszyngtonem. Minister spraw wewnętrznych Iranu, cytowany przez agencję Fars, miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone z chwilą wycofania się z porozumienia przestały być dla Iranu wiarygodnym partnerem. Z kolei szef Rady do Spraw Zagranicznych przy najwyższym przywódcy duchowym oświadczył, że przystąpienie do rozmów z Donaldem Trumpem jest bezwartościowe i byłoby "upokorzeniem" Iranu.
W maju amerykański prezydent Donald Trump zdecydował o wycofaniu się z wielostronnego porozumienia z Iranem, wynegocjowanego za czasów jego poprzednika Baracka Obamy. Trump twierdzi, że porozumienie jest bezwartościowe i że Iran oszukuje świat, choć nie podał na to żadnych dowodów. Na mocy umowy z 2015 roku Iran zobowiązał się do redukcji programu nuklearnego w zamian za zniesienie sankcji. Międzynarodowe agencje a także sam Departament Stanu USA przyznają, że Iran dotrzymuje porozumienia.
Donald Trump zapowiedział nałożenie nowych sankcji na Teheran i zażądał od krajów europejskich, by od 4 listopada wstrzymały eksport irańskiej ropy. Nie wiadomo na razie, jak w obliczu decyzji Trumpa zachowają się europejskie kraje oraz koncerny handlowe.
msze