Szef MSW Włoch: winni katastrofy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności

Minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini zapewnił, że winni katastrofy pod Genuą zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. We wtorek w godzinach południowych runął wiadukt na autostradzie A10. Zginęło conajmniej 35 osób.

2018-08-14, 21:28

Szef MSW Włoch: winni katastrofy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności

Akcja ratunkowa trwa. Prócz 35 zabitych, jest 16 rannych, w tym 10 ciężko. Minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini powiedział, że z powodu zaniedbań wiele mostów, wiaduktów i budynków we Włoszech grozi zawaleniem. - Już dziś wieczorem rozpocznie się śledztwo i poszukiwanie konkretnych osób, które ponoszą odpowiedzialność za tę tragedię. - zapowiedział.

Matteo Salvini dodał, że rząd natychmiast zainwestuje poważną sumę w remont infrastruktury, nie oglądając się na unijne ograniczenia wydatków z budżetu. Na miejsce katastrofy przybył premier Giuseppe Conte. Prezydent Sergio Mattarella wyraził współczucie rodzinom ofiar.

Z całego świata płyną wyrazy współczucia dla ofiar i osób, które ucierpiały w katastrofie.

REKLAMA

W imieniu Komisji Europejskiej Jean-Claude Junker w oświadczeniu przekazał wyrazy współczucia oraz kondolencje bliskim i przyjaciołom tych, którzy zginęli, a także narodowi włoskiemu. Siły i odwagi życzył wszystkim zaangażowanym w akcję ratunkową.

"Nasze myśli kierują się ku ofiarom, ich bliskim i całemu narodowi włoskiemu" - napisał z kolei na Twitterze prezydent Francji Emmanuel Macron. Przywódca zapewnił, że "Francja jest blisko Włoch w tej tragedii i jest im gotowa udzielić pełnego wsparcia, jakiego będą potrzebować".

Rónież prezydent Andrzej Duda przesłał na ręce prezydenta Włoch depeszę kondolencyjną w związku z katastrofą budowlaną w Genui. "W imieniu narodu polskiego oraz własnym składam na ręce Pana Prezydenta najszczersze kondolencje oraz wyrazy współczucia dla rodzin ofiar" - napisał Andrzej Duda w depeszy do Sergio Mattarelliego. Prezydent wyraził również nadzieję, że uda się uratować osoby uwięzione pod gruzami.

Kondolencje na ręce włoskiego ministra infrastruktury i transportu Danilo Toninelliego przesłał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. "Pragnę przekazać życzenia powrotu do zdrowia wszystkim rannym, którzy ucierpieli w wyniku tej katastrofy" - napisał minister.

REKLAMA

Wiadukt zbudowany został w 1967 roku. Liczy 1200 metrów i wznosi się na filarach na wysokości 90 metrów. Runął odcinek nad rzeką Polcevera tuż obok osiedla mieszkaniowego. Eksperci wskazują, że z powodu degradacji materiałów budowlanych wiadukt powinien być już dawno zamknięty.


tjak

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej