Trzaskowski: nasze programy będą prezentowane dwa razy w tygodniu
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że chce dwa razy w tygodniu przedstawiać kolejne programy dzielnicowe w ramach projektu „18 dzielnic – jedna Warszawa". Na kolejne po Ursusie spotkanie zaprosił do Ursynowa.
2018-08-19, 15:19
Posłuchaj
- Zaczęła się kampania wyborcza, więc przekładamy kolejny bieg – pracujemy cały weekend, wczoraj byliśmy na paradzie seniorów - oświadczył Trzaskowski podczas niedzielnej wycieczki rowerowej po Ursynowie.
Polityk podkreślił, że jego program "wyrasta z potrzeb warszawiaków i z rozmów z nimi". - Rozmów było mnóstwo. Teraz przychodzi czas prezentacji 18 programów dzielnicowych i całego programu dla Warszawy i jej mieszkańców - powiedział.
Trzaskowski zaprosił mieszkańców dzielnicy Ursynów na czwartkowe spotkanie w formule "Town Hall Meeting" i zapowiedział intensyfikację swej kampanii. - W poniedziałek będziemy prezentować kolejne aktywności. Przyszły tydzień zapowiada się niesłychanie pracowicie i kolejne będą tylko zwiększały to tempo. W poniedziałek zapowiemy większość inicjatyw, które planujemy na najbliższe tygodnie - poinformował.
Odnosząc się do pytania o ocenę padających w mediach twierdzeń, że kandydaci PO "nie mają programu" i "jedynie krytykują PiS", Polityk PO powiedział, że zaproponował "kilkanaście pakietów programowych dotyczących programu dla kobiet, seniorów, komunikacji, zieleni, planowania przestrzennego, kultury i bezpieczeństwa. Mnóstwo zagadnień nurtujących warszawiaków". - W przyszłych tygodniach zaprezentujemy najważniejsze postulaty programowe. Na konwencji we wrześniu zaproponujemy warszawiakom cały program, a oprócz tego 18 programów dzielnicowych - mówił Rafał Trzaskowski.
REKLAMA
PAP zapytała kandydata Koalicji Obywatelskiej o ocenę zapowiedzianych w piątek przez kandydującego na włodarza stolicy Janusza Korwin-Mikkego pozwów o odszkodowanie wobec niego oraz kandydata Zjednoczonej Prawicy Patryka Jakiego. Korwin-Mikke ocenił, że obaj przedwcześnie i bezprawnie rozpoczęli kampanię wyborczą, co naraziło go na straty i będzie domagał się odszkodowania w wysokości "dwustu tysięcy, czy więcej".
W odpowiedzi Trzaskowski zapewnił, że „bardzo dokładnie wsłuchał się w postulaty Państwowej Komisji Wyborczej, która mówiła, że nie wolno agitować". - Ja nie agitowałem, nie drukowaliśmy materiałów wyborczych, to się dopiero zaczyna, w momencie, kiedy jest kampania wyborcza, więc jeżeli chodzi o mnie, uważam, że takie supozycje są całkowicie nieusprawiedliwione - ocenił.
Pytany przez PAP o ewentualną debatę wyborczą z rywalami polityk poinformował, że "sztaby będą na ten temat rozmawiać". - W tej chwili tych zaproszeń jest bardzo dużo, sztaby muszą się spotkać, żeby uzgodnić, kiedy debata z kandydatami ma ma się odbyć i w jakiej formule - stwierdził.
Na pytanie czy czuje się dyskryminowany przez niektóre media, Rafał Trzaskowski ocenił, że "warszawiacy gołym okiem widzą, ile materiałów produkuje telewizja publiczna na temat Patryka Jakiego, a ile materiału na mój temat". - I widzą też, jak TVP jest "niesłychanie obiektywna", w jakim świetle przedstawia kandydatów – warszawiacy są w stanie sobie te opinie wyrobić - mówił.
REKLAMA
Jak dodał, "powinna z należytą starannością odnosić się do wszystkich kandydatów i prezentować ich w neutralnym świetle. A że dzieje się inaczej, to myślę, że nawet siedmioletnie dzieci, które oglądają, jeżeli mają takie nieszczęście, TVP Info - są to w stanie ocenić" - powiedział.
W sobotę poseł PO Michał Szczerba poinformował, że w poniedziałek PO ma złożyć do PKW wniosek o przeprowadzenie czynności sprawdzających w sprawie "nielegalnych działań promocyjnych i agitacyjnych" prowadzonych przez TVP na rzecz kandydata na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego.
Według warszawskiego samorządowca Cezarego Wąsika, radnego PiS z Targówka, takie działania to odwracanie uwagi od spraw naprawdę ważnych. - Sztab PO stara się przykryć wpadki, które zdarzyły się ostatnio Rafałowi Trzaskowskiemu, na przykład gdy kandydat powiedział, że nie ma pomysłu na Warszawę i nie zna dzielnic stolicy - ocenił Wąsik.
REKLAMA
msze
REKLAMA