Premier: sądzę, że TSUE dojdzie do wniosku, że reforma sądownictwa jest zgodna z regułami UE

- Reforma wymiaru sprawiedliwości jest przeprowadzana zgodnie z regułami UE i polską konstytucją. Sądzę, że TSUE dojdzie do takich samych wniosków, jeżeli postanowi zająć się pytaniami prejudycjalnymi Sądu Najwyższego - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

2018-08-28, 14:43

Premier: sądzę, że TSUE dojdzie do wniosku, że reforma sądownictwa jest zgodna z regułami UE

Na początku sierpnia Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku.

W poniedziałkowym wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" wicepremier Jarosław Gowin zasugerował, że jeżeli TSUE "dopuści się precedensu i usankcjonuje zawieszenie prawa przez Sąd Najwyższy", to rząd może zignorować ewentualne orzeczenie Trybunału "jako sprzeczne z traktatem lizbońskim oraz z całym duchem integracji europejskiej".

- Reforma wymiaru sprawiedliwości (jest) bardzo dobrze prowadzona, zgodnie z regułami unijnymi, zgodnie z polską konstytucją. Sądzę, że TSUE też do takich wniosków dojdzie jeżeli w ogóle będzie chciał się zająć w tzw. orzeczeniu prejudycjalnym tym skierowanym do siebie pytaniem - powiedział Morawiecki pytany na konferencji prasowej czy rząd wykona orzeczenie unijnego trybunału. Jak dodał, "hipotytetyczne analizowanie co by było, gdyby wyrok był taki, czy inny jest nie na miejscu". 

"

Mateusz Morawiecki Reforma wymiaru sprawiedliwości (jest) bardzo dobrze prowadzona, zgodnie z regułami unijnymi, zgodnie z polską konstytucją

Według Morawieckiego, kilkanaście krajów UE przez wiele lat nie wykonuje wyroków TSUE. "Włosi mają niewykonanych takich wyroków dziesięć, Grecy jedenaście, Hiszpania około siedmiu, Niemcy i Francuzi też mają niewykonane wyroki i to są wyroki w bardzo ważnych sprawach" - podkreślił premier.

Pytania o słowa Jarosława Gowina

O słowa Gowina oraz o to czy Polska zignoruje, czy też wykona ewentualne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Morawiecki był też pytany poniedziałkowym wywiadzie dla Polsat News. - Nie ma takiego dylematu, ponieważ nie będziemy stali najprawdopodobniej przed tego typu wyborem; my wiemy, że postępujemy zgodnie z konstytucją, zgodnie z prawem - odpowiedział Morawiecki.

Dopytywany, czy - jego zdaniem - unijny trybunał nie zajmie stanowiska ws. pytań SN, premier dodał: "Myślę, że albo nie będzie tego wyroku, albo jeśli będzie, będzie pozytywny, albo jeśli będzie nie do końca pozytywny, to myślę, że się porozumiemy po prostu z instytucjami UE". Zaznaczył, że Polska jest "zasadniczo prymusem" jeśli chodzi o przestrzeganie orzeczeń TSUE. 

"Ja znam bardzo dobrze mechanizmy funkcjonowania instytucji europejskich; to nie jest sąd ostateczny, to jest tylko sąd europejski, to jest tylko Trybunał Sprawiedliwości" - przekonywał Morawiecki.

Krytycznie odniósł się jednocześnie do inicjatywy sędziów SN, którzy - jak powiedział - "w swojej własnej sprawie próbują zawiesić ustawę". Ocenił też, że szkodzą Polsce ci, którzy - w związku ze sporem z instytucjami europejskimi dot. praworządności straszą wyjściem naszego kraju z UE.

Jaroslaw Gowin o działaniach TSUE

W poniedziałek Gowin pytany o działania TSUE dot. pytań prejudycjalnych SN odpowiedział, że jest za wcześnie, by rozmawiać o wyroku TSUE. - On nie tylko jeszcze nie zapadł, ale dopiero dziś zostały w tej sprawie podjęte pierwsze czynności proceduralne - dodał.

- Nasz rząd w pełni respektuje prawo Unii Europejskiej. Jedną z jego podstawowych zasad jest podział kompetencji na dwie kategorie – te regulowane na poziomie unijnym, i te zarezerwowane dla państw członkowskich. Przepisy dotyczące ustroju sądownictwa należą do tej drugiej kategorii – i mamy nadzieję, że wszystkie instytucje unijne będą ten podział respektować. TSUE ma uprawnienia, by oceniać zgodność ustaw z prawem wspólnotowym. Nie ma natomiast uprawnienia, by ingerować w porządek konstytucyjny państw członkowskich. Polska Konstytucja nie przewiduje procedury "zawieszania" ustaw, jaką chcieliby zastosować niektórzy sędziowie Sądu Najwyższego - powiedział Gowin.

Zaznaczył też, że "różnice ocen i poglądów pomiędzy krajami UE w wielu sprawach często fundamentalnych dla przyszłości UE, są naturalną konsekwencją faktu, że UE jest organizacją demokratyczną, niewykluczającą w żadnym wypadku tego typu dyskusji". - Pojawiające się tego typu sytuacje nie oznaczają jednak, że którykolwiek z partnerów kwestionuje sam projekt europejski i sens uczestnictwa w nim. Tak jest również w przypadku Polski. Insynuacje ze strony demagogicznej części opozycji jakoby nasze odmienne stanowisko w zakresie reformy sądownictwa było zapowiedzią wyjścia Polski z UE, są niedorzeczne - oświadczył wicepremier.

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej