Leszek Miller o śmierci syna: nie mogę sobie z tym poradzić

- Kochałem syna nad życie, tym bardziej, że był to nasz jedynak. Nie mogę sobie z tym poradzić - mówi w rozmowie z "Super Expressem" były premier Leszek Miller. 

2018-08-30, 11:37

Leszek Miller o śmierci syna: nie mogę sobie z tym poradzić

Kilka dni temu zmarł Leszek Miller junior, syn byłego premiera. Według wstępnych ustaleń prokuratury mężczyzna popełnił samobójstwo.- Ciało zostało znalezione w niedzielę w godzinach przedpołudniowych w jednym z pomieszczeń domu, który zajmował. Na miejscu wykonano oględziny z udziałem techników policyjnych oraz prokuratora. Wstępne ustalenia poczynione w toku czynności oględzin wskazują na śmierć samobójczą - informował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.

O śmierci Leszka Millera mówił w rozmowe z "Super Expressem" jego ojciec i były premier. - Bardzo kochaliśmy swojego syna. Moja żona i ja nie widzieliśmy świata poza nim. Jest to dla nas olbrzymi szok, nie możemy sobie z tym poradzić… - wyznaje Leszek Miller. Jak podaje nieoficjalnie "SE", syn premiera zmagał się od dłuższego czasu z depresją.

Dziennik - powołując się na polityków kojarzonych z lewicą i z otoczenia Leszka Millera - pisze, że "jego syn mimo pewnych problemów, które sprawiał, zawsze był oczkiem w głowie byłego premiera". - Kiedyś Leszek Miller rzucił w rozmowie, że chciałby, aby od razu się wnuki rodziły. To wskazywało, że miał trochę w życiu problemów z synem, ale bardzo go kochał. Lubili się, przyjaźnili. I zawsze trzymał juniora z dala od polityki – mówi informator "SE". - Chcę pochować syna w spokoju – dodaje z kolei Leszek Miller. Pogrzeb Leszka Millera juniora odbędzie się w sobotę, 1 września w Żyrardowie.

kad/Super Express

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej