Świętokrzyskie: zakopano psa żywcem. "Z ziemi wystawała tylko głowa"
Policjanci z Końskich (Świętokrzyskie) uratowali zakopanego żywcem psa. Wyczerpane zwierzę trafiło do lecznicy, a funkcjonariusze szukają sprawcy.
2018-09-10, 21:05
Mieszkaniec jednej z podkoneckich miejscowości (Świętokrzyskie) zauważył w poniedziałek na jednej z posesji psa zakopanego żywcem. Natychmiast zawiadomił policję.
- Z ziemi wystawała tylko głowa psa. Zwierzę żyło: jęczało, szczekało, warczało Było dosyć mocno pobudzone, nieufne i agresywne. W związku tym funkcjonariusze wezwali straż pożarną. Na miejsce przybył też lekarz weterynarii, który podał zwierzęciu uspokajające środki farmakologiczne - relacjonował st. sierż. Piotr Przygodzki z Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Uratowane zwierzę trafiło do lecznicy w Kielcach. Policjanci szukają sprawcy. Właściciel czworonoga wymagał pomocy lekarskiej i został zabrany do szpitala, dlatego nie został jeszcze przesłuchany.
Głównym podejrzewanym o dokonanie tego czynu jest 54-letni właściciel zwierzęcia. Czynności w tej sprawie są wciąż prowadzone.
REKLAMA
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do pięciu lat więzienia.
tjak
REKLAMA