Koniec szczytu przywódców Korei Północnej i Południowej
Wspólna wizyta przywódców obydwu państw koreańskich na górze Pektu, uznawanej przez Koreańczyków za świętą, zakończyła trzydniowy szczyt przywódców Północy i Południa. Korea Północna zobowiązała się do demontażu instalacji jądrowych i rakietowych, a obydwa państwa koreańskie planują w przyszłości wspólnie ubiegać się o prawo do organizacji igrzysk olimpijskich.
2018-09-20, 14:10
Posłuchaj
Pierwsza wizyta prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina w Pjongjangu miała przełamać impas w negocjacjach rozbrojeniowych Korei Północnej i Stanów Zjednoczonych. Kim Dzong Un zobowiązał się do demontażu ośrodka testów i wystrzeliwania rakiet pod nadzorem zagranicznych inspektorów. Korea Północna ma też zdemontować ośrodek testów jądrowych w Jongbion, ale uzależniła to od kroków, które po szczycie w Pjongjangu podejmą Stany Zjednoczone.
Po powrocie do Korei Południowej prezydent Mun Dze In poinformował, że Kim Dzong Un chce jak najszybszego spotkania z prezydentem Donaldem Trumpem, co ma przyspieszyć proces denuklearyzacji. Amerykańscy urzędnicy zapowiadali wcześniej, że kolejny szczyt Korea Północna-Stany Zjednoczone mógłby się odbyć jeszcze w tym roku.
msze
REKLAMA