Marek Jakubiak: w Warszawie nie ma problemów warszawiaków, są problemy deweloperów
- Największym problemem Warszawy jest pomijanie problemów warszawiaków, istotne są problemy deweloperów. Zabudowywanie placów zabaw i terenów zielonych sprawia, że stolica traci przyjazny dla mieszkańców charakter - uważa kandydat na prezydenta stolicy Marek Jakubiak (Kukiz'15).
2018-09-26, 11:15
Poseł Kukiz'15 w środę rano spotkał się z mieszkańcami budynków przy ul. Argentyńskiej na Saskiej Kępie, którzy protestują przeciw rozpoczynającej się budowie nowego budynku w najbliższym otoczeniu swoich domów. Mieszkańcy mieli ze sobą transparenty z napisami: "Precz z budową", "Nie dla celi bez okiem", "Zielona Saska Kępa". Podobne hasła wywiesili w oknach swoich mieszkań.
Jakubiak ocenił, że nowa inwestycja deweloperska to "jaskrawy" przykład lekceważenia woli mieszkańców i komfortu ich życia. - Głównym problemem Warszawy jest to, że w ogóle nie widać w Warszawie warszawiaków, nie ma w ogóle problemu warszawiaków, są problemy deweloperów. Tutaj mamy jaskrawy przykład, kiedy deweloper występując przeciwko absolutnie wszystkiemu i wszystkim forsuje swoją własną teorię i wizję unowocześniania Warszawy na siłę - powiedział poseł Kukiz'15.
Podkreślił, że zabudowywanie placów zabaw, zielonych skwerów powoduje, że w Warszawie są korki, a stolica straci swój "zielony", przyjazny dla mieszkańców charakter. - Kto tu rządzi pytam? Mieszkańcy czy deweloperzy? - powiedział Jakubiak. Zadeklarował, że będzie interweniował w sprawie sytuacji mieszkańców domów przy ul. Argentyńskiej. - Zapytamy się miasta, czy przypadkiem nie jest łamane tutaj prawo - powiedział Jakubiak.
Radca prawny, pełnomocnik wspólnot mieszkaniowych przy ul. Argentyńskiej Krzysztof Kubiak powiedział, że pozwolenie na budowę nowego budynku wydano w 2013 r. i od tego czasu mieszkańcy protestują przeciw tej inwestycji.
REKLAMA
- Decyzja o pozwoleniu na budowę w naszym przekonaniu jest krzywdząca i wydana niezgodnie z przepisami, mieszkańcy zaskarżyli tę decyzję zarówno do WSA, jak i ostatnio po niekorzystnym pierwszym wyroku do NSA. Czekamy na orzeczenie - powiedział Kubiak. Podkreślił, że nowy czteropiętrowy budynek ma powstać w odległości "rzędu czterech metrów" od granic już istniejących budynków.
jp
REKLAMA