Wyniki referendum w Macedonii. Przyszłość kraju w rękach polityków w Skopje
W referendum konsultacyjnym w Macedonii ponad 90 proc. głosujących poparło zmianę nazwy swego kraju na "Republika Macedonii Północnej". Jednak niska frekwencja - około 36 proc. - nie pozwoli uznać referendum za wiążące.
2018-10-01, 21:47
Posłuchaj
Premier Macedonii Zoran Zaew zapowiedział, że bez porozumienia z opozycją ws. zatwierdzenia zmian konstytucyjnych wymaganych w myśl umowy z Grecją o zmianie nazwy kraju Macedonię jeszcze w tym roku czekają przedterminowe wybory.
Do referendum w Macedonii odniósł się także szefNATO - Jens Stoltenberg oraz Rady Europejskiej - Donald Tusk.
"Umowa między Atenami a Skopje stworzyła historyczną szansę dla kraju na dołączenie do wspólnoty transatlantyckiej i europejskiej jako równoprawny członek. To zmieniłoby życie ludzi w kraju i ich dzieci na lepsze. We wczorajszym referendum konsultacyjnym przeważająca większość głosujących poparła tę drogę. Teraz w rękach polityków w Skopje leży decyzja o dalszych krokach. Decyzje, które podejmą w najbliższych dniach i tygodniach, będą determinować losy ich kraju i ludzi przez wiele pokoleń. Zachęcamy ich do skorzystania z tej historycznej okazji" - napisali Stoltenberg i Tusk we wspólnym oświadczeniu.
- Referendum w sprawie zmiany nazwy Macedonii nie miało 50-procentowej frekwencji koniecznej, by wynik głosowania uznać za ważny - powiedział w niedzielę późnym wieczorem w Skopje szef Państwowej Komisji Wyborczej.
REKLAMA
- Po niedzielnym referendum w Macedonii kolejny krok ws. wdrażania porozumienia między Atenami i Skopje należy do parlamentu tego kraju - ogłosił rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas. Rzecznik KE nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy referendum jest wiążące.
KE w poniedziałek wydała oświadczenie, pod którym podpisali się szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini i unijny komisarz ds. rozszerzenia UE Johannes Hahn.
"30 września obywatele Byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii mieli możliwość wzięcia udziału w głosowaniu dotyczącym przyszłość swojego kraju. W pokojowym i demokratycznym głosowaniu przeważająca większość osób, które skorzystały z tego prawa, poparła porozumienie (z Grecją ws. zmiany nazwy kraju) i europejski kierunek. Parlament przejdzie teraz do kolejnych etapów wdrażania porozumienia w sprawie przyjęcia zmian konstytucyjnych" - napisali w nim.
Wskazali też, że jest to "historyczna szansa nie tylko na pojednanie w regionie, ale także na to, aby (Macedonia) zdecydowanie wkroczyła na ścieżkę do członkostwa w Unii Europejskiej". "UE będzie w dalszym ciągu w pełni wspierać kraj, jego instytucje i wszystkich obywateli" - podsumowali.
REKLAMA
Rzecznik KE Margaritis Schinas nie odpowiedział na konferencji prasowej na pytanie, czy Komisja uznaje referendum w Macedonii za wiążące. Jak zaznaczył, wszystko, co KE ma do powiedzenia w tej kwestii, znajduje się w oświadczeniu Mogherini i Hahna.
Umowa Skopje-Ateny to próba zakończenia trwającego ponad ćwierć wieku sporu o nazewnictwo i prawa do spuścizny antycznej Macedonii. Grecja domaga się od Macedonii zmiany nazwy, twierdząc, że obecna implikuje żądania terytorialne wobec jej własnej prowincji o tej samej nazwie, miejsca urodzenia Aleksandra Wielkiego, a Skopje uzurpuje sobie prawo do greckiej historii.
W czerwcu Grecja zawarła porozumienie z Macedonią, na mocy którego ten drugi kraj ma przyjąć nazwę "Republika Macedonii Północnej". W zamian Ateny wycofają sprzeciw wobec starań Skopje o członkostwo w Unii Europejskiej oraz NATO.
dn
REKLAMA
REKLAMA