Wręczono noty identyfikacyjne członkom rodzin ofiar komunizmu

Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim wręczono noty identyfikacyjne członkom rodzin 21 odnalezionych przez IPN ofiar totalitaryzmu komunistycznego. Wśród zidentyfikowanych ofiar jest Zdzisław Broński, ps. Zdzich, Uskok, sierż. rez. WP, ppor. AK, kpt. Zrzeszenia WiN.

2018-10-04, 12:00

Wręczono noty identyfikacyjne członkom rodzin ofiar komunizmu
Uroczystości wręczenia not identyfikacyjnych członkom rodzin ofiar totalitaryzmu komunistycznego. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Posłuchaj

Noty identyfikacyjne dla rodzin 21 ofiar totalitaryzmów (Relacja Mariusza Pieśniewskiego/IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szczątki ofiar zostały odnalezione podczas prac prowadzonych przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN w różnych miejscach Polski w 2017 i 2018 r. oraz - w jednym przypadku - w 2013 r. na "Łączce" Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. 

Oprócz "Łączki" szczątki ofiar zostały odnalezione m.in. na cmentarzu komunalnym w Bydgoszczy, na cmentarzu rzymskokatolickim Doły w Łodzi, na cmentarzu komunalnym w Katowicach, na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie i na cmentarzu rzymskokatolickim w Lublinie.

Wśród zidentyfikowanych ofiar są m.in.: Tadeusz Gajda ps. Tarzan, żołnierz Narodowej Organizacji Wojskowej - Armii Krajowej, podporucznik Narodowego Zjednoczenia Wojskowego; Stefan Górski ps. Brzeg, Zdrój, oficer AK, cichociemny, kawaler orderu Virtuti Militari; Władysław Guzdek ps. Wilk, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych; Ludwik Augustyniak ps. Cygan, Gustek, st. sierż. WP, żołnierz Armii Krajowej; Zdzisław Broński ps. Zdzich, Uskok, sierż. rez. WP, ppor. AK, por. Delegatury Sił Zbrojnych, kpt. Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, kawaler Orderu Virtuti Militari; Jan Przybyłowski ps. Onufry, por. Narodowego Zjednoczenia Wojskowego; Tadeusz Ośko vel Wojciech Kossowki, ppor. AK; Florian Dutkiewicz ps. Jawor, Wiktor, st. sierż. WP, żołnierz AK; Tadeusz Zajączkowski ps. Mokry, żołnierz AK; Wincenty Niemkowicz; Szczepan Ścibior pułkownik WP, kawaler orderu Virtuti Militari.

Podczas czwartkowych uroczystości, w których biorą udział m.in. prezydent Andrzej Duda i prezes IPN Jarosław Szarek, krewni ofiar otrzymali od IPN noty identyfikacyjne swoich bliskich.

REKLAMA

Szef IPN: to dzień zwycięstwa weteranów antykomunistycznego podziemia

Jak podkreślił Jarosław Szarek, dzień wręczenia not jest dniem zwycięstwa weteranów antykomunistycznego podziemia. - Poznamy życiorysy kilkudziesięciu osób, z różnych stron, nie tylko Polski. Ci najstarsi urodzili się w Rydze, Baku, we Lwowie, Krakowie, Poznaniu, jeszcze w końcu XIX wieku. Ci najstarsi wzięli udział w walce o wolną, niepodległą Polskę. Walczyli w powstaniu wielkopolskim, wojnie polsko-bolszewickiej. Ci młodsi wyrastali wraz z odrodzoną Rzeczpospolitą, która powstała z ich wysiłku. Później, gdy przyszła druga wojna światowa, nie zawahali się - mówił.

- Wszyscy stali w swym życiu przed wyborem, czy wybrać Polskę, czy obojętność, i wybrali Polskę. Dlaczego, gdzie ten wybór się zaczął? Może na kolanach matki, która opowiadała im o powstańcach styczniowych, może czytała o Orlętach Lwowskich, bohaterach spod Zadwórza, "Uśmiechu Lwowa" Kornela Makuszyńskiego, wierszach Edwarda Słońskiego, legendzie Władysława Bełzy o polskiej ziemi i grupie polskich pątników, (...) którym papież powiedział: "Weźcie garść polskiej ziemi i wyciśnijcie z nich krew tych wszystkich, którzy przez wieki na tej ziemi walczyli o Polskę" - dodał.

Jak prezes IPN, bohaterowie dzisiejszego dnia tak zostali wychowani. - Nie przypuszczali jeszcze, że (...) wiek XX przyniesie taki ocean krwi, która uświęci tą ziemię, i że to będzie też ich krew. Oni zginęli, zostali wymordowani, zostali wyklęci. (...) Tak było, ale przyszło zwycięstwo. (...) Wielu z nich nie ma grobów, ale wielu ich poprzedników, wielu bohaterów powstania styczniowego, też ich nie ma. Nie mają grobów członkowie rządu na czele z Romualdem Trauguttem, nie ma ostatni dowódca, kapelan powstania styczniowego ks. Stanisław Brzóska ze swoim adiutantem. To jest ciągle ta sama historia - podkreślił.

- Wiemy, co nam przyniósł wiek XX. 1 maja 1949 roku, gdy miliony naszych rodaków maszerowało pod czerwonymi flagami i portretami Stalina (...) Zdzisław Broński ps. Uskok pisał: "Polska tonie czerwoną powodzią". Czerwona powódź zalewała nas wtedy. (...) Po każdej powodzi zostaje chora ziemia, na chorej ziemi nic nie wyrośnie. Tę ziemię trzeba leczyć, lekarstwem jest czas. Po pewnym czasie pojawia się zieleń, pojawia się młody las. Dzisiaj ten młody las już rośnie, strzeżmy tego młodego lasu - dodał Jarosław Szarek.

REKLAMA

msze


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej