Prezydent podczas wręczenia not identyfikacyjnych: Polska odzyskuje dziś godność

- Polska odzyskuje godność przez to, że oddaje im honor, który od zawsze im się należał, od czasów kiedy jeszcze żyli, walczyli - powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartek podczas uroczystości wręczenia not identyfikacyjnych członkom rodzin ofiar totalitaryzmu komunistycznego.

2018-10-04, 12:01

Prezydent podczas wręczenia not identyfikacyjnych: Polska odzyskuje dziś godność

Posłuchaj

Andrzej Duda: Polska odzyskuje godność oddając im honor (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- To czwarta uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych naszych bohaterów wolnej, suwerennej Polski, tutaj w Pałacu Prezydenckim realizowana w ciągu ostatnich trzech lat. Ponad 70 bohaterów, którzy wrócili z tego zesłania, na które próbowali je zesłać komuniści, z zesłania donikąd, z doliny nicości, w której próbowali ich na zawsze umieścić - w dołach bezimiennych, gdzieś pod chodnikami. Gdzieś pod grobami zasłużonych budowniczych Polski Ludowej próbowano zabić pamięć po nich po to, by jak sądzę Polska nigdy nie była Polską w tym najlepszym i najbardziej cennym dla nas słowa znaczeniu - powiedział Andrzej Duda.

Jak mówił prezydent "wracają dziś i od kilku lat, dzięki wielkiej służbie dla ojczyzny realizowanej przez IPN, przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka, niezłomnego w tym dziele wobec niezłomnych jego współpracowników, młodych i nie tylko młodych, którzy przez lata zgłaszali się jako wolontariusze, aby pomagać w tym wielkim dziele odbudowania dobrego imienia Polski, odbudowania godności naszej ojczyzny".

Andrzej Duda podkreślił, że "to Polska odzyskuje godność, przez to, że oddaje im honor, który od zawsze im się należał, od czasów kiedy jeszcze żyli, walczyli poprzez wszystkie te lata, kiedy spoczywali w mroku". "Dziś są z powrotem" - zaznaczył.

"Polegli za wolną Polskę"

Prezydent zwrócił uwagę podczas czwartkowej uroczystości, że polegli pozostawili przed Polską i Polakami "wielkie zadanie". - To nie jest tylko kwestia znalezienia ich i wydobycia, przywrócenia im imion i nagrobków - tak, jak im się to od dziesięcioleci należy, ale to jest także kwestia testamentu, jaki nam zostawili. Tego, za co zginęli - mówił.

- Polegli za wolną Polskę, za Polskę suwerenną, za Polskę niezależną, za Polskę niepodległą, za Polskę, która będzie rozwijana jak Polska silna, jako sprawnie działające państwo, jako państwo, które broni swoich obywateli, które dba o ich interesy, które jest dumne, które się rozwija, które jest mądrze rządzone, które uczy młodzież postaw patriotycznych. Takich, by zawsze mogło się obronić. Za taką Polskę zginęli - ocenił Andrzej Duda.

Prezydent przypomniał, że polegli nie godzili się na Polskę "rządzoną przez zdrajców", przez "sowieckich namiestników". - Wieczna cześć ich pamięci, bo polegli za wolną Polskę, zostawiając nam swoje zadanie - mówił.

Prezydent o pogrzebie admirała Józefa Unruga

Andrzej Duda przypomniał, że w rocznicę stulecia odzyskania niepodległości, do Polski wróciły szczątki admirała Józefa Unruga i jego żony. - To był jego warunek postawiony w jego testamencie, że chciałby wrócić do Polski, ale może do niej wrócić dopiero wtedy, kiedy Polska odzyska godność poprzez przywrócenie imienia jego żołnierzom. Bo on wróci do wolnej Polski, a nie do Polski, która jest czyimś wasalem - a nie do Polski niesuwerennej rządzonej przez zdrajców. Przez tych, którzy zamordowali jego kolegów, jego podkomendnych - mówił prezydent.

Przypomniał, że dopiero wtedy, gdy jego podkomendni spoczęli z honorami na Cmentarzu Marynarki Wojennej na Oksywiu w Gdyni, rodzina zgodziła się na powrót do Polski ciała admirała Unruga. - Uznali, że testament został wykonany - wyjaśnił. - Jakże to jest wielki symbol, myślę dla nas wszystkich, symbol tego, że Polska rzeczywiście jest wolna nie tylko w naszych oczach ludzi tu żyjących, ale także w oczach tych, którzy patrzą z zewnątrz, patrzą z punktu widzenia wielkiej pamięci historycznej. Patrzą z punktu widzenia wielkiego honoru oficera, dowódcy polskiej marynarki, dowódcy obrony Wybrzeża, polskiego patrioty z wyboru, który przecież mógł być Niemcem - mówił Andrzej Duda.

- Trudno o bardziej wymowne świadectwo niż świadectwo tego człowieka, że Polska wróciła na właściwe sobie miejsce i że dzisiaj znów jest taka, jaka powinna być - podkreślił prezydent. - Znów zaczyna być taką, o jaką oni walczyli - dodał. 

- Ale jest testament do zrealizowania. My dziś możemy przyjąć symbolicznie (...), że Polska jest wolna. Niech to będzie świadectwo admirała Józefa Unruga. Możemy je przyjąć i możemy być szczęśliwi, żeśmy je w istotnym stopniu wypełnili - podkreślił prezydent.

REKLAMA

msze

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej